- Jeżeli Rydzyka bronią tacy biskupi jak Mering, to po co tacy biskupi są w ogóle potrzebni - stwierdził w "Kropce nad I" poseł PO Stefan Niesiołowski, komentując słowa o. Rydzyka, który stwierdził w Brukseli, że Polska to kraj totalitarny oraz reakcje polskich biskupów na tę wypowiedź. Zdaniem posła PO wysłanie noty dyplomatycznej do Watykanu było "całkowicie słuszne", wypowiedź "Rydzyka polityka była skandaliczna". - Rydzyk to polityk, on nie jest żadnym ojcem - emocjonował się Niesiołowski.
Biskup Wiesław Mering stwierdził, że "jeżeli walczy się z wartościami, to zawsze grozi to zejściem w stronę totalitaryzmu i w tym sensie rozumie tę wypowiedź". Reakcja posła PO był natychmiastowa. - Jak rozumiem, biskup Mering uważa, że Polska jest krajem totalitarnym, no to gratuluję. Po co jest biskup, który kłamie. Istotą Radia Maryja jest kłamstwo i nienawiść, istotą chrześcijaństwa jest prawda. Jeżeli biskup popiera to kłamstwo i sam kłamie, to szkoda słów - podkreślił Niesiołowski.
Wyrzucić go
Jego zdaniem to, że prezes PiS uważa, że żyje w kraju totalitarnym, nie rządzonym przez Polaków to są brednie. - To znaczy, że po 1989 roku nie rządzili Polacy, więc Kaczyński też nie był Polakiem. To są brednie. Tak jak nie wolno mówić o polskich obozach koncentracyjnych, nie wolno mówić, że Polska jest krajem totalitarnym. Mam nadzieje że Rydzyk za to odpowie i zostanie z hukiem wyrzucony ze stanowiska, które piastuje - emocjonował się wicemarszałek Sejmu.
Jednak z dystansem do noty polskiego MSZ podchodzi także Watykan, który ustami swojego rzecznika Federica Lombardi powiedział, że wypowiedź jest sprawą polską i Watykan nie będzie się tym zajmował. Niesiołowski tak odniósł się do postawy Stolicy Apostolskiej: - Ksiądz Lombardi podchodzi z dystansem, bo się boi awantur i właśnie biskupa Meringa. To jest pewna cena, jaką Kościół zapłaci. Kościół zapłaci wielką cenę za udawanie, że nie ma awantur, konfliktów i nienawiści tak jak płaci za udawanie, że nie ma pedofili - stwierdził poseł. Jego zdaniem nota była potrzebna, ponieważ tylko Watykan może coś zmienić w zachowaniu o. Rydzyka. - Do polskiego episkopatu nie ma po co dzwonić, bo znaczna część biskupów popiera Rydzyka, więc prawdopodobnie mielibyśmy wypowiedzi w stylu biskupa Meringa, kompromitujące dla Kościoła - powiedział.
To chory człowiek
Poseł PO odniósł się także do tekstu autorstwa ks. prof. Józefa Krukowskiego z KUL, który w "Naszym Dzienniku" napisał, że "Sikorski wygłupił się z tą notą i swoim zachowaniem kontynuuje politykę Lenina", który prześladował duchownych. - To jest chory człowiek. To, co mówi ten Krukowski, jest chore. On porównuje Sikorskiego do Lenina, który mordował. Pytam kogo zamordował Sikorski? To jest chory z nienawiści człowiek, który powinien zdjąć sutannę, zapisać się PiS, pójść pod ten krzyż na kółkach i namiot, i tam głosić te brednie. Muszę powiedzieć, że świetnych specjalistów kształci KUL, to jest kompletny nieuk, niegodny noszenia sutanny - podsumował Niesiołowski.
Poczekajmy na konkrety
Wicemarszałek odniósł się także do informacji, że premier otrzymał już raport z prac komisji Millera, wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem raport odpowie na najważniejsze pytania, ale trzeba spokojnie poczekać aż zostanie opublikowany i nie można spekulować. Pytany, co się zmieni po publikacji dokumentu, odpowiedział: - Ten raport niczego nie zmieni w tym sensie, że PiS nie odrzuci tych wszystkich bredni o zamachu. Podniesie jazgot, że dzieje się kolejna krzywda i że żądają prawdy, czyli potwierdzenia ich kłamstw. Poczekajmy na konkrety. Jeżeli byłoby tak, że moi koledzy byliby wyraźnie wskazani jaki winni, to konsekwencje będą - powiedział Niesiołowski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24