Jako minister środowiska i jako człowiek, który zna się na ekologii, w pełni popieram przepisy dotyczące wycinki drzew na posesjach - podkreślił szef Ministerstwa Środowiska Jan Szyszko. Zastrzegł jednak, że jeśli pojawią się "wielkie" protesty społeczne, to możliwe są zmiany w ustawie.
Od pierwszego stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, pod warunkiem, że nie ma to związku z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS.
Komunikat Ministerstwa Środowiska
Resort zwraca uwagę na sprawę kontroli tego, czy wycinka bez wymaganego zezwolenia nie następuje pod działalność gospodarczą. Jak podkreśla, kontrola w tym zakresie należy do samorządu. Zaznacza jednak, że resort będzie uważnie analizował efekty praktyki stosowania nowej ustawy, tak aby wszelkie luki prawne zostały wyeliminowane.
"O ile jest jakaś luka prawna w poselskiej nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, to trzeba to naprawić" – powiedział Jan Szyszko, minister środowiska, odnosząc się do kwestii wycinki drzew pod działalność gospodarczą. "Jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą musi uzyskać pozwolenie na wycięcie drzew" – podkreślał.
Szyszko zaznaczył, że celem nowych przepisów było zlikwidowanie niepotrzebnej biurokracji i fikcji administracyjnej i zniesienie obecnych ograniczeń dla właścicieli nieruchomości prywatnych w zakresie usuwania drzew i krzewów rosnących na ich działce. "Jeśli są one wykorzystywane niezgodnie z celem, w jakim zostały uchwalone, to jest to sprawa dla odpowiednich organów" - dodał.
"Znam się na ekologii"
W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Jan Szyszko podkreślał, że jako minister środowiska i jako człowiek, który "co nieco zna się na ekologii" - bo jest ekologiem - w pełni popiera przepisy dotyczące wycinki drzew na posesjach.
Przekonywał, że - według niego - więcej drzew będzie teraz sadzonych, bo właściciele działek będą chcieli mieć "pewną architekturę widoku". - Spodziewam się tego, że będzie więcej drzew sadzonych na działkach prywatnych niż w tej chwili, ludzie się po prostu bali sadzić, dlatego, że nie chcieli mieć kłopotów - ocenił.
- O ile chcemy dobrze zarządzać i zainteresować społeczeństwo sprawami ochrony przyrody, to oni muszą mieć kontakt z tą przyrodę i mają prawo decydować o kształcie tej przyrody na swojej działce - mówił minister środowiska.
Dodał, że oczywiście jeśli pojawią się "wielkie" protesty społeczne i posłowie zobaczą, że "ludziom to nie pasuje", to będą mogli zmienić przepisy.
Prezes PiS krytykuje
Szef resortu środowiska, był pytany także o słowa prezes PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zadeklarował w poniedziałek podczas spotkania z warszawskimi i podwarszawskimi strukturami swojej partii, iż przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach muszą zostać zmienione.
- Prezes powiedział, że jest przeciw tym rozwiązaniom i będzie ich zmiana. Stwierdził, że widać w tym prawie lobbing - poinformował poseł PiS Paweł Lisiecki na antenie TVN24.
Odnosząc się do wypowiedzi prezesa partii, Szyszko stwierdził, że "nie ulega wątpliwości, że pan premier Kaczyński jest człowiekiem, który naprawdę wnikliwie patrzy na sprawy związane z prawem, jak również jest zdecydowanym przeciwnikiem łamania prawa, zdecydowanym przeciwnikiem korupcji".
Autor: KB/ja / Źródło: Polskie Radio24, PAP, tvn24