Szpital Uniwersytecki w Krakowie po raz kolejny nie zgodził się pójść na ugodę z rodziną Ziobrów ws. śmierci Jerzego Ziobry, ojca byłego ministra sprawiedliwości. Brat obecnego europosła Witold domaga się od placówki 250 tys. zł zadośćuczynienia i ponad 70 tys. zł odszkodowania za śmierć ojca. Według rodziny, do zgonu doszło w skutek błędów w sztuce lekarskiej pracowników krakowskiego szpitala.
Na początku września podobną ugodę zaproponowała szpitalowi wdowa po zmarłym Krystyna Kornicka-Ziobro. Także wtedy, placówka ją odrzuciła. Jak poinformowała sąd, przed którym toczy się postępowanie ugodowe, pełnomocniczka szpitala, władze placówki "co do zasady" nie zgadzają się na zawarcie ugody.
Okoliczności śmierci Jerzego Ziobry bada prokuratura w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Pół miliona na cel społeczny
Każde z wnioskodawców w dwóch osobnych wnioskach domagało się ugody, na mocy której Szpital Uniwersytecki zapłaciłby im po 250 tys. zł "odszkodowania za spowodowany błędem w sztuce lekarskiej zgon" oraz po 70 tys. 331 zł za zwrot kosztów poniesionych na skutek zgonu bliskiej osoby, "spowodowanego błędem w sztuce lekarskiej lekarzy". Zarówno syn, jak i wdowa po zmarłym zadeklarowali, że 250-tysięczne zadoścuczynienie przekażą na cele społeczne, w tym związane z pomocą osobom poszkodowanym w wyniku błędu w sztuce lekarskiej oraz na cele Fundacji Brata Alberta w Krakowie.
"Zła diagnoza, złe leczenie, błędy w ratowaniu życia"
Jak informował pełnomocnik Ziobrów mec. Piotr Pszczółkowski, w świetle licznych zamówionych przez rodzinę opinii lekarskich autorytetów m.in. z USA, Izraela, Niemiec i Skandynawii, błąd lekarski, zarzucany lekarzom szpitala, to "kwestia złej diagnozy, złego leczenia, błędów w ratowaniu życia".
Ojciec Zbigniewa i Witolda Ziobrów był leczony w jednej z krakowskich klinik z powodów kardiologicznych. Zmarł 2 lipca 2006 r. Miesiąc po jego śmierci Witold Ziobro złożył doniesienie w prokuraturze, wskazując na możliwość nieprawidłowości w sposobie leczenia.
Śledztwo przerwane. I wznowione
Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Śródmieścia-Wschód wszczęła w tej sprawie śledztwo, dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkiem czego była śmierć pacjenta. W marcu 2007 r. śledztwo przeniesiono z Krakowa do Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. W czasie jego trwania media donosiły o naciskach na prokuratorów prowadzących sprawę. Zaprzeczał temu zarówno ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jak i szefowie poszczególnych prokuratur. W kwietniu ub. roku prokuratura w Ostrowcu Świętokrzyskim umorzyła postępowanie w tej sprawie. W uzasadnieniu decyzji podano, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż istnieje związek przyczynowo-skutkowy między postępowaniem personelu medycznego a śmiercią pacjenta.
W wyniku zażalenia rodziny, która dostarczyła m.in. uzyskane przez siebie opinie ekspertów, we wrześniu ub.r. krakowski sąd uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa i nakazał prowadzić je dalej, uznając, że nie wszystkie okoliczności sprawy dostatecznie wyjaśniono. W toku śledztwa biegli przygotowują opinię uzupełniającą.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24