Prezydent uważa, że nie jest to dobry moment na gratulacje. Jeszcze nie znamy oficjalnych wyników wyborów - mówił we wtorek szef gabinetu Andrzeja Dudy, odnosząc się do niedzielnych wyborów prezydenckich w Rosji. W wywiadzie dla RMF FM poinformował też, że głowa państwa nie weźmie udziału w inauguracji piłkarskich Mistrzostw Świata w Rosji.
W poniedziałek rosyjska Centralna Komisja Wyborcza, po przeliczeniu 99,8 proc. głosów, poinformowała, że Władimir Putin uzyskał w wyborach prezydenckich 76,67 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 67,4 proc.
W "Porannej rozmowie" w RMF FM Krzysztof Szczerski był pytany, czy prezydent wysłał już gratulacje Putinowi z okazji zwycięstwa. Minister zaprzeczył. - Prezydent nie wyśle gratulacji panu prezydentowi Putinowi w związku z głosowaniem, jakie odbyło się w Rosji - powiedział Szczerski.
Podkreślił, że "dzisiaj nie mamy nawet oficjalnych wyników wyborów w Rosji".
Jak dodał, nie wyklucza jednak, iż prezydent "wyśle gratulacje takie formalne, dyplomatyczne, kurtuazyjne, w momencie objęcia urzędu na kolejną kadencję przez prezydenta Putina".
Szef gabinetu prezydenta dodał też, że prezydent nie weźmie udziału w inauguracji tegorocznych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji.
- Wczoraj pan prezydent podjął decyzję, że nie będzie także uczestniczył, jako przedstawiciel Polski w mundialu w Rosji (...). Mówimy na razie o inauguracji, na którą pewnie niektóre z głów państw by się wybierali - powiedział Szczerski.
"Kropla drąży skałę"
W kontekście poniedziałkowej wizyty w Warszawie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Szczerski został zapytany, co Polsce udało się załatwić w sprawie gazociągu Nord Stream2. Przeciwko jego budowie Polska protestuje od lat, ale Niemcy, dla których jest to wspólny projekt z Rosją, nie widzą powodów do niepokoju.
- Kropla drąży skałę - powiedział Szczerski i dodał, że "oczywistym jest to, że my swoje stanowisko na temat Nord Stream 2 przedstawiliśmy, wiemy też jakie jest stanowisko niemieckie".
Szef gabinetu prezydenta zaznaczył, że należy pamiętać, że w tej sprawie chodzi "o interesy o charakterze gospodarczym na ogromną skalę".
- Tak, rozmawialiśmy o Nord Stream 2, pozostaliśmy przy swoim, dlatego że, jak powiedziałem, Niemcy mają jeden argument, który powtarzają nieustannie, że jest to projekt komercyjny. My się z tą interpretacją nie zgadzamy - przypomniał Szczerski.
Jak dodał, nawet jeśli w projekt ten zaangażowane są firmy prywatne, to jego "konsekwencje mają charakter geopolityczny i mają charakter bardzo niekorzystny dla naszej części Europy".
- Nie jest to inwestycja państwa niemieckiego, to skutki są polityczne tej inwestycji - podkreślił szef gabinetu prezydenta.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Po tym roku Rosja zamierza wstrzymać przesyłanie gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.
Autor: es/AG / Źródło: PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: tvn24