Nie ma mowy o jakimkolwiek blokowaniu awansów czy blokowaniu rozwoju armii - zapewnił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, odnosząc się do słów ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. - Od początku roku prezydent nadał ponad 3 tysiące tych stopni - zapewnił Paweł Soloch.
- Pojawiające się publiczne wypowiedzi, jakoby prezydent miał blokować nominacje na pierwszy stopień oficerski, absolutnie nie znajdują potwierdzenia w faktach - stwierdził Soloch. - Od początku roku prezydent nadał ponad trzy tysiące pierwszych stopni oficerskich. W tym ponad 1700 w Siłach Zbrojnych RP oraz ponad 1200 w innych formacjach i służbach mundurowych, jak policja, Straż Graniczna, BOR czy służby specjalne - wyliczał szef BBN.
Poinformował również, że w siłach zbrojnych awansowanych zostało między innymi 811 absolwentów wyższych uczelni wojskowych i 528 podchorążych rezerwy.
- Obecnie opiniowanych jest około 25 wniosków, nie ma więc mowy o jakimkolwiek blokowaniu awansów czy blokowaniu rozwoju armii. Jako że wnioski dotyczą spraw personalnych, w trakcie procesu opiniowania nie udzielamy dodatkowych informacji na ten temat - podkreślił Soloch.
Macierewicz: blokuje się awanse
W poniedziałek minister obrony Antoni Macierewicz, mówiąc o wycofaniu wniosków o awanse generalskie, powiedział, że "blokowano też i blokuje się awanse na pierwsze stopnie oficerskie". W ubiegłym tygodniu Piotr Bączek, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, mówił z kolei, że "ośrodek prezydencki od kilku miesięcy blokuje nominacje na pierwszy stopień oficerski funkcjonariuszy SKW".
W ubiegły piątek MON poinformowało, że "w trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, minister obrony narodowej postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie". Resort oświadczył, że "podejmuje to działanie w nadziei na usunięcie czynników, które zgodnie z deklaracjami Urzędu Prezydenckiego stoją na przeszkodzie mianowań generalskich".
Nominacji generalskich nie było
W tym roku nominacji generalskich nie było ani 15 sierpnia, ani 11 listopada. Powodem odłożenia mianowań przez prezydenta był - jak podawało BBN - brak uzgodnień w sprawie nowego systemu kierowania i dowodzenia oraz wciąż trwające prace nad tym systemem.
Według mediów, związek z odkładaniem mianowań miało także wszczęcie przez SKW postępowania sprawdzającego wobec dyrektora departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi BBN, generała brygady Jarosława Kraszewskiego. Postępowanie, które zgodnie z przepisami może trwać do 12 miesięcy, oznacza czasowe odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym - jak stwierdziło BBN - uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w Biurze.
Przywrócić odrębne dowództwa
Różnice w poglądach na przyszły system kierowania i dowodzenia dotyczą między innymi prerogatyw prezydenta i samych struktur. Zarówno ośrodek prezydencki, jak i MON, uważają, że należy zmienić dotychczasowy, obowiązujący od 2014 roku system - który wprowadził dwa główne dowództwa, a Sztab Generalny uczynił głównym ośrodkiem planowania, nie dowodzenia - i przywrócić odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych.
Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa, mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie inspektoratu szkolenia i dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
Autor: kb//now / Źródło: PAP