Zestaw podróżny wyglądał tak: szczoteczka i pasta do zębów, kilka witamin, tran i... kilogram amfetaminy. Policjanci z Pragi Południe zatrzymali 23-letniego Adriana S. z taki właśnie "ładunkiem". Ich uwagę mężczyzna zwrócił swoim dziwnym zachowaniem na ulicy.
Wywiadowcy zauważyli młodego człowieka idącego chodnikiem. Przez cały czas kurczowo trzymał pod ręką niewielką torbę podróżną, rozglądał się przy tym wokół i nerwowo zerkał za siebie, jakby sprawdzał, czy nie jest obserwowany.
W momencie, kiedy zorientował się, że w jego stronę zmierzają policjanci, przyspieszył kroku i wbiegł pomiędzy pobliskie budynki. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że obserwowany mężczyzna chce coś ukryć.
(Nie)Udana akcja
Jego plan nie powiódł się. Policjanci zadziałali błyskawicznie. Na nic zdała się ucieczka i próba pozbycia się bagażu. Wywiadowcy zatrzymali mężczyznę i bez trudu znaleźli jego torbę. Adrian S. wcisnął ją za skrzynkę gazową przymocowaną do ściany jednej z klatek schodowych.
Gdy policjanci przejrzeli zawartość bagażu młodego człowieka wszystko było już jasne. Otóż pomiędzy szczoteczką i pastą do zębów, witaminami i tranem znaleźli dwa pakunki owinięte taśmą klejącą. Wewnątrz ukryty był biały proszek. Po zbadaniu i zważeniu substancji przez techników kryminalistyki okazało się, że Adrian S. miał 999,4 grama amfetaminy.
Kiedy zatrzymany mężczyzna uświadomił sobie, że może ponieść odpowiedzialność karną za posiadanie środków odurzających, postanowił za wszelką cenę się ratować. Był agresywny, uderzył jednego z funkcjonariuszy, a dodatkowo próbował uciekać.
W prokuraturze przedstawiono mu już zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.
Źródło: policja
Źródło zdjęcia głównego: Wpadł z kilogramem amfetaminy/film bez głosu, źródło: Policja