W ostatnich dwóch dostawach otrzymaliśmy 450 tysięcy mniej szczepionek niż Johnson&Johnson deklarował - przyznał w TVN24 prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski. Jak dodał, "dopóki nie będziemy mieli potwierdzenia o dostawie, nie możemy przekazać potwierdzonych terminów dostaw do punktów szczepień".
We wtorek do Polski dotarło 136 tysięcy dawek szczepionki Johnson&Johnson. Jest to znacznie mniejsza dostawa, niż planowano. - Według producenta przyczyną jest oczekiwanie na decyzje EMA [Europejska Agencja Leków - red.] w sprawie dopuszczenia do obrotu na rynku unijnym preparatów pochodzących z amerykańskiej linii produkcyjnej - wyjaśniał Kuczmierowski. We "Wstajesz i wiesz" mówił, że "Johnson&Johnson to jest specyficzna sytuacja, ponieważ myśmy do tej pory w ostatnich dwóch dostawach dostali 450 tysięcy mniej szczepionek, niż Johnson&Johnson deklarował".
Jak dodał, "to jest dla nas bardzo duży problem, bo na te wszystkie szczepionki byli zapisani ludzie". - W związku z tym te terminy muszą być przełożone. Co prawda, Johnson deklaruje, że do końca miesiąca te szczepionki dojadą do Polski, więc spodziewamy się, że faktycznie firma wywiąże się z tych deklaracji. Natomiast dla części pacjentów oznacza to przesunięcie terminu - wyjaśniał.
- W związku z tym, że dopóki nie będziemy mieli potwierdzenia o dostawie, nie możemy przekazać potwierdzonych terminów dostaw do punktów szczepień. Stąd prawdopodobnie informacja o przesunięciu tego szczepienia. W momencie, kiedy pojawi się informacja o dostawie, wówczas pojawi się również propozycja jakiegoś terminu - dodał Kuczmierowski.
Kuczmierowski o dostawach innych szczepionek do Polski
Odnosząc się do dostaw innych preparatów, stwierdził, że "kolejna problematyczna szczepionka to AstraZeneca". - Ona również nie trzyma terminów ani wielkości dostaw - mówił. Jak dodał, "spodziewamy się kolejnej dostawy na koniec miesiąca, która będzie pewnie w wielkości około 800 tysięcy". - Ona również powinna zabezpieczyć braki, które były w ostatnich tygodniach notowane - powiedział.
Michał Kuczmierowski stwierdził, że "natomiast trzeba pochwalić dostawy Pfizera, które systematycznie, co poniedziałek, docierają". Jak przekazał, to jest około 1 200 000 dawek tygodniowo.
O Modernie prezes RARS powiedział, że "zaczyna wchodzić w rytm przewidywanych dostaw na poziomie około 250 tysięcy tygodniowo". - Tutaj też jest znaczna poprawa, choć i ona płatała nam figle w przeszłości - dodał.
Szczepienia w Polsce
Od 9 maja e-skierowanie na szczepienie przeciw COVID-19 ma wystawione każda osoba, która ukończyła 18 lat. Od poniedziałku do tej grup dołączyły osoby w wieku 16 i 17 lat.
Do środy w Polsce podano 16 372 436 dawek różnych szczepionek przeciw koronawirusowi. Pierwszą dawką wykonano 11 868 779 szczepień. W pełni zaszczepione są 4 794 334 osoby (zaszczepieni preparatem Johnson & Johnson oraz drugą dawką preparatów firm AstraZeneca, Moderna lub Pfizer).
Źródło: TVN24