- Ja dostaję palpitacji, bo zaraz wyobrażam sobie nie wiadomo co. A wyobraźnię mam bujną - mówi mieszkanka Lublina. Podobnie reagują inni ludzie, którzy nie wiedzą, że wycie syren nie jest alarmem, a jedynie testem. Dlatego Urząd Miejski, by ulżyć zaniepokojonym mieszkańcom, wystąpił do wojewody z pytaniem, czy istnieje inna możliwość przeprowadzania testów. Odpowiedź jednak była krótka: "nie".
Nie reagować na dźwięk syren
- Niestety, trzeba wykonywać ćwiczenia i testy. Po to, żeby w sytuacji realnego zagrożenia cały system zadziałał - wyjaśnia Michał Sadura z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie i apeluje, by nie reagować na sygnał.
Dla mieszkańców Lublina dźwięk syren stał się już rutyną. Michał Sadura uspokaja jednak, że w sytuacji, gdy trzeba będzie naprawdę ostrzec ludzi, do systemu alarmowego będą dołączone "inne działania komunikacyjne" - dodatkowy dźwięk dodany do tego standardowego.
Lublin: zamieszanie wokół syren alarmowych (Fakty TVN)
Autor: jlo/kka / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons | Szater