Ciała kobiety i mężczyzny znaleziono w czwartek w lombardzie w centrum Zabrza. Ofiary mają rany postrzałowe. Za najbardziej prawdopodobną przyczynę tragedii policja uznaje nieporozumienia na tle rodzinnym.
Do strzelaniny doszło w lombardzie przy ulicy de Gaulla po godzinie 10. Ofiary to właścicielka lombardu i jej były mąż.
Policję o tragedii zaalarmował przechodzień. Wezwana na miejsce ekipa pogotowia stwierdziła zgon obojga ofiar. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna zginęli od postrzału.
Po wstępnych oględzinach policjanci stwierdzili, że niemal na pewno nie był to napad. - Cała sprawa może być związana z nieporozumieniami pomiędzy kobietą a jej byłym mężem - mówi Wypych.
Znaleziono broń
W lombardzie znaleziono tylko jedną sztukę broni. Policja na razie nie precyzuje, jakiego rodzaju. Nie wiadomo, czy któraś z ofiar miała pozwolenie na posiadanie broni. Na miejscu pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpiecza ślady.
Jak mówili policjantom naoczni świadkowie, w lombardzie doszło najpierw do awantury i szarpaniny, a później do użycia broni. Według najbardziej prawdopodobnej wersji, 44-letni mężczyzna zastrzelił byłą, o rok młodszą żonę, a później popełnił samobójstwo.
Źródło: TVN24, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Kontakt 24