Pojawił się szereg głosów, które deprecjonowały nauczycieli. Jeśli wróci - a powinien wrócić - element godności i szacunku, to może będzie szansa na porozumienie - ocenił w "Faktach po Faktach" europoseł PO Michał Boni, odnosząc się do planowanego strajku nauczycieli. Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (Porozumienie) mówił, że za rządów Zjednoczonej Prawicy na podwyżki dla nauczycieli przeznaczono już sześć miliardów złotych. - Z naszej strony jest dobra wola do rozwiązania tego problemu i zakończenia sporu - zapewniał.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował w niedzielę, że w skali kraju będzie strajkowało 79,5 proc. szkół, zespołów szkolnych i przedszkoli, które wzięły udział w zorganizowanym przez ZNP referendum strajkowym. W związku z tym - jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem - strajk w oświacie rozpocznie się 8 kwietnia.
Oznacza to, że jego termin w tej sytuacji zbiegnie się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. Matury mają rozpocząć się 6 maja.
"Z naszej strony jest dobra wola do rozwiązania tego problemu"
O planowanym strajku rozmawiali goście niedzielnych "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Z naszej strony jest dobra wola do rozmów i do rozwiązania tego problemu, zakończenia sporu z nauczycielami - zapewniał wicemarszałek Senatu Adam Bielan (Porozumienie).
- Nie chcemy żeby ten spór przeciągnął się na kolejne dni i żeby doszło do strajku, szczególnie w trakcie egzaminów - podkreślił.
Bielan: takich podwyżek, jak za naszych rządów, nie było od lat
Bielan zaapelował, żeby "nie grać dziećmi w sporze z rządem". - Uczniowie zarówno gimnazjów, jak i ósmych klas są już wystarczająco zestresowani tym, że będą musieli przystąpić do egzaminu, żeby dodawać im kolejny stres w postaci niepewności - wskazywał Bielan.
Przyznał, że "płace nauczycieli nadal są w Polsce zbyt niskie". - My zdajemy sobie z tego sprawę. Nasz rząd przeznaczył w ciągu 18 miesięcy aż sześć miliardów złotych na podwyżki - mówił wicemarszałek.
- Takich podwyżek w Polsce nie było od lat. Przez trzy ostatnie lata rządów PO-PSL nie było ani złotówki podwyżki - dodał.
Bielan mówił też, że "organizatorzy strajku ewidentnie ten proces upolityczniają" i "kontaktują się" z przedstawicielami Koalicji Europejskiej.
Szef ZNP "jest trudnym negocjatorem, ale otwartym na argumenty"
Michał Boni, europoseł Platformy Obywatelskiej podkreślał, że protest nauczycieli "nie jest polityczny". - Ta wielka mobilizacja nauczycieli, mocna, dobra, wspaniała, gotowość do podjęcia tego strajku, to nie jest coś, co przychodzi im łatwo - wskazywał.
Wspominał też, że "w pierwszej kadencji rządów Donalda Tuska" w latach 2007-2011 "negocjował wielokrotnie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego". - Doprowadzaliśmy do porozumień, w tej pierwszej kadencji też do bardzo wysokich podwyżek - podkreślał Boni.
Wskazał jednoczeście, że szef ZNP Sławomir Broniarz "jest trudnym negocjatorem, ale otwartym na argumenty".
- Nie chodzi tylko o pieniądze ale też o godność, o ten język, który się pojawiał, kiedy kwestionowano intencje nauczycieli - mówił europoseł Platformy Obywatelskiej.
Boni: zabrakło takiego podejścia, które by szanowało zawód nauczyciela
- Jak się przyjrzeć decyzjom Sejmu dotyczącym budżetu i 1,250 miliarda na telewizję publiczną, która nie jest bezstronna, to chciałoby się powiedzieć: dlaczego nie dla nauczycieli? - dodał Boni.
W jego ocenie w ostatnich tygodniach "zabrakło takiego podejścia przedstawicieli rządzących do nauczycieli, które by szanowało zawód nauczyciela".
- W ciągu tych kilkunastu tygodni pojawił się szereg głosów, które deprecjonowały nauczycieli. (...) Moim zdaniem, jeśli wróci - a powinien wrócić - element godności i szacunku, to może będzie szansa na porozumienie. Trzymam kciuki za nauczycieli - podsumował gość "Faktów po Faktach".
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24