To Jarosław Kaczyński, a nie Donald Tusk wygrał pojedynek na wystąpienia z partyjnych konwencji - oceniła w "Faktach po Faktach" prof. Jadwiga Staniszkis. - Przedstawił wąską wizję Polski. Powrócił do języka Ligii Polski Rodzin - ripostował prof. Paweł Śpiewak. W sobotę w Chorzowie odbywała się konwencja PO, zaś w Sosnowcu kongres PiS.
W opinii Staniszkis, pojedynek na wystąpienia podczas partyjnych konwencji wygrał Kaczyński, który zapowiedział poważne zmiany, a nie Tusk.
- Były tam nowe elementy (w wystąpieniu prezesa PiS - red.). M.in., że mamy być podmiotem i walczyć o korzystne dla nas rozwiązania (w UE- red.), żeby zasypać lukę rozwojową. Było też silne podkreślanie wolności. (...) Nie było podziału na Polskę solidarną i liberalną - powiedziała Staniszkis.
Jej zdaniem, w wystąpieniu Tuska nie było niczego nowego.
- Ciągle było, jak wydamy pieniądze europejskie. (...) A przecież pamiętamy, że w tej perspektywie budżetowej te pieniądze zostały wydane nieefektywnie - stwierdziła Staniszkis.
"Wypisuje Polskę z UE"
Nie zgodził się z nią Śpiewak. - Na pewno nie wygrał Kaczyński. Zaprezentował wąską, narodową wizję rozwoju wspólnoty - ocenił socjolog.
W jego opinii, prezes PiS mówił jak wcześniej politycy Ligi Polskich Rodzin. - Mówienie, że polska ziemia powinna być tylko w rękach Polaków, to powrót do języka LPR-u. Mówienie, że nigdy nie wejdziemy do strefy euro, że będziemy bronić złotówki, to klasyczny LPR-owski język, który pamiętam z Sejmu z lat 2005-2007 - mówił Śpiewak.
Dodał, że przemówienie Kaczyńskiego można też określić jako przemówienie wypisujące Polskę z Unii Europejskiej.
- Nie bylo w nim mowy o integracji i odpowiedzialności Polski za kształt Europy - powiedział Śpiewak, dodając, że jężyk Kaczyńskiego jest wąskim językiem narodowym.
- Byliśmy świadkami sporu między Tuskiem a Kaczyńskim. Tusk przedstawił Polskę złożoną z wielu tradycji, zaś Kaczyński wąską wizję kraju - podsumował Śpiewak.
Przyznał jednak, że słuchając wystąpienia Tuska odczuł pewien niedosyt. - Nie było ani chwili refleksji, dlaczego my (PO - red.) tracimy wpływy. Zabrakło próby odpowiedzi na to pytanie - stwierdził Śpiewak.
Socjolog skrytykował też szefa NSZZ "Solidarność" Piotra Dudę, który przemawiając na kongresie PiS, nazwał premiera tchórzem i kłamcą. - To niepoważne - ocenił.
"Król jest nagi"
Staniszkis, odnosząc się do rezygnacji Grzegorza Schetyny z kandydowania na szefa PO, stwierdziła, że Tusk potrzebuje Schetyny, czyli kogoś, kto skupia się nie na rządzeniu i PR, ale na partii.
- Król jest nagi. Schetyna nie startuje, nie dlatego, że nie chce walczyć z Tuskiem, ale dlatego, że okazałoby się, że ma 15 proc. poparcia - powiedział Śpiewak.
I dodał, że Jarosław Gowin zdecydował się na ubieganie się o funkcję szefa PO, aby zaistnieć.
W sobotę w Chorzowie odbyła się konwencja PO, podczas której zdecydowano, że przewodniczącego Platformy wybiorą w wyborach powszechnych wszyscy członkowie partii posiadający czynne prawo wyborcze. O stanowisko szefa PO będzie się ubiegał Tusk i Gowin, Schetyna zrezygnował z kandydowania.
Podczas kongresu PiS w Sosnowcu, Kaczyński w sobotę ponownie został wybrany na prezesa partii.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24