We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie zbada zażalenie warszawskiej prokuratury na odmowę przez sąd I instancji wydania nakazu aresztowania Ahmeda Zakajewa, byłego szefa emigracyjnego rządu Czeczenii.
Sąd może podtrzymać odmowę aresztu. Prokuratura jednak chciałaby aresztowania Zakajewa. Dochodzi też ewentualność zastosowania innego środka zapobiegawczego, czyli kaucji lub poręczenia osobistego. Decyzja SA będzie prawomocna.
Wniosek uzupełniony
Przed przesłaniem do Sądu Okręgowego wniosku o ekstradycję Zakajewa, warszawska prokuratura poprosiła Rosję o uzupełnienie wniosku. Rosja spełniła prośbę. Po zbadaniu wniosku pod względem formalnym warszawska prokuratura prześle go do sądu.
Zakajewowi rosyjska prokuratura, we wniosku o ekstradycję, stawia dziewięć zarzutów. Są to między innymi: zabójstwa, próby oderwania części terytorium i działalności w zbrojnym gangu. Według obrońcy Zakajewa te same zarzuty były już zawarte we wniosku Rosji o zatrzymanie i aresztowanie go w Polsce. - Są to też te same zarzuty, których nie uznały w 2002 roku sądy w Kopenhadze i Londynie - twierdzi mecenas, Radosław Baszuk.
Postępowanie ekstradycyjne może trwać miesiącami. W jego ramach polski sąd nie orzeka o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy jego ekstradycja jest dopuszczalna. Jeśli sąd nie zgodzi się na ekstradycję, ta decyzja będzie ostateczna. Jeśli zaś się zgodzi, ostateczną decyzję podejmie minister sprawiedliwości.
Azyl w Wielkiej Brytanii
Zakajew - ścigany przez Rosję międzynarodowym listem gończym pod zarzutem terroryzmu - został zatrzymany 17 września przez policję w Warszawie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do sądu o aresztowanie go na 40 dni (na czas procedury ekstradycyjnej) - co uzasadniła wagą rosyjskich zarzutów.
Jeszcze tego samego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił aresztu, powołując się na fakt, że Zakajew dostał azyl w Wielkiej Brytanii. Prokuratura odwołała się od decyzji sądu, bo - jej zdaniem - status uchodźcy nie chroni przed ewentualną ekstradycją.
Po zwolnieniu Zakajew wyjechał do Wielkiej Brytanii, bo - jak tłumaczył - kończyła mu się ważność polskiej wizy. Jego adwokat złożył pismo w prokuraturze, że stawi się on na każde wezwanie. Obecność Zakajewa na posiedzeniu w sprawie aresztu nie jest konieczna.
Źródło: PAP