Na stronie internetowej Sądu Najwyższego zamieszczono w poniedziałek pisemne uzasadnienie wyroku z czerwca uchylającego umorzenie sprawy między innymi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, skazanych w I instancji, a następnie ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Sprawa może zostać przekazana ponownie do sądu okręgowego.
"Sąd I instancji dopatrzył się w działaniach oskarżonych przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a także realizacji znamion szeregu innych czynów zabronionych. Wydany przezeń wyrok nie doczekał się jednak weryfikacji merytorycznej w toku kontroli instancyjnej" - przypomniał Sąd Najwyższy w liczącym ponad 30 stron pisemnym uzasadnieniu.
Tymczasem - jak wskazał SN - "weryfikacja taka była nie tylko wymagana prawem, ale i pożądana z perspektywy interesu publicznego". "Znaczenie niniejszej sprawy wykracza daleko poza interesy oskarżonych oraz pokrzywdzonych" - podkreślili sędziowie podpisani pod wyrokiem z początków czerwca 2023 r.
Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy
Sąd Najwyższy w Izbie Karnej 6 czerwca w składzie trojga sędziów - Andrzeja Stępki, Piotra Mirka i Małgorzaty Gierszon - uchylił umorzenie sprawy byłych szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania.
Cztery dni wcześniej orzeczenie związane z tą sprawą wydał natomiast Trybunał Konstytucyjny. TK w sprawie sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a SN orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne, a SN nie ma kompetencji do sprawowania kontroli nad wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.
"Z uwagi na treść tego orzeczenia Sąd Najwyższy staje na stanowisku, że orzeczenie TK z 2 czerwca bieżącego roku w sprawie sporu kompetencyjnego nie wywołało żadnych skutków prawnych" - uznał jednak 6 czerwca SN.
Ułaskawieni przed prawomocnym wyrokiem
Sprawa ta ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceministra spraw wewnętrznych i administracji) na trzy lata więzienia między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał apelacje, w listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 roku sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do Sądu Najwyższego złożyli oskarżyciele posiłkowi.
Sprawa potem była przez długi czas zawieszona w SN, w związku między innymi ze sporem kompetencyjnym między Prezydentem RP a SN wniesionym do TK przez marszałka Sejmu. Wcześniej jednak - przed wniesieniem sporu kompetencyjnego do TK - SN w maju 2017 roku wydał uchwałę odnoszącą się do kwestii prawa łaski.
Wówczas siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie sędziów SN rozpatrujących kasację w sprawie byłych szefów CBA - uznało, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Byli szefowie CBA nie zostali zaś prawomocnie skazani. "Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych" - stwierdzała ponadto tamta uchwała SN.
Uzasadnienie Sądu Najwyższego
"Przedstawiona wyżej uchwała jest dla Sądu Najwyższego w rozpoznawanej sprawie wiążąca, a konsekwencją tego stało się uwzględnienie kasacji i uchylenie zaskarżonego wyroku" - zaznaczono w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia.
Jak podkreślono w tym uzasadnieniu, SN - w składzie rozpoznającym kasację dotyczącą byłych szefów CBA, stosując się do poglądu wyrażonego w uchwale z maja 2017 roku - uznał, że "na gruncie rozpoznawanej sprawy nie utraciła ona mocy wiążącej".
Jednocześnie SN w pisemnym uzasadnieniu dodał, że w związku z sygnalizowanym wcześniej złożeniem przez obrońców Kamińskiego i Wąsika oświadczeń o cofnięciu apelacji zauważyć trzeba, iż do chwili obecnej oświadczenia te nie wywołały jeszcze żadnych skutków procesowych. "Oskarżeni nie mogą ponosić negatywnych skutków swoich decyzji podejmowanych w oparciu o akt organu państwa, który nie wywołał wskazanych w nim skutków procesowych. W realiach rozpoznawanej sprawy oznaczać to musi umożliwienie oskarżonym zajęcia stanowiska co do aktualności złożonych wcześniej oświadczeń" - zaznaczył SN.
Dodał także, że "dla dalszego postępowania otwartymi pozostają kwestie" związane z wykonywaniem przez oskarżonych Kamińskiego i Wąsika mandatu posła, które "stały się aktualne na skutek uchylenia zaskarżonego wyroku".
Źródło: PAP