Spór o szyld LiD

W opinii władz Partii Demokratycznej oraz Socjaldemokracji Polskiej, obecny parlamentarny klub Lewicy i Demokratów powinien zmienić nazwę. Teraz w klubie LiD są tylko posłowie SLD i SdPl.

Po decyzji Rady Krajowej SLD z 29 marca o zakończeniu współpracy z Partią Demokratyczną w ramach koalicji, trzech wywodzących się z PD posłów - Bogdan Lis, Jan Widacki i Marian Filar - opuściło we wtorek klub LiD.

Sekretarz generalny Partii Demokratycznej Radosław Popiela powiedział, że sprawa szyldu LiD nie jest jeszcze przesądzona. I rzeczywiście nie jest, bo spory o nazwę stają się coraz głośniejsze.

Co oczywiste dla Demokratów, nie jest takie dla Sojuszu

Europoseł Andrzej Szejna (SLD) uważa, że nazwa należy się jego partii. - Bo to wokół nas formowała się ta cała koalicja. Gdyby nie SLD, w ogól jej by nie było - przekonuje na łamach gazety polityk.

- Pana Szejny nie było, gdy dyskutowaliśmy o nazwie koalicji. Nazwa została zaproponowana przez nas! Miała obowiązywać tak długo, jak trwałaby koalicja - ripostuje Janusz Onyszkiewicz. Szef PD dalej mówi, że skoro w koalicji nie ma już Partii Demokratycznej, to nazwa powinna być zmieniona. - Bo "D" przy LiD oznaczało naszą partię.

Politycy Sojuszu przekonują, że "D" określa w takim samym stopniu Demokratów, co i SLD. - Przecież w naszej nazwie wyraźny jest nacisk na przymiotnik "demokratyczny". Bo jesteśmy Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Więc "D" należy się też nam - mówi Szejna cytowany przez gazetę.

Politycy SLD ne wykluczają jednak, że nazwa LiD zostanie zmieniona. Jak na razie są dwa pomysły na nowy szyld klubu: Lewica Demokratyczna albo Lewica.

mysi/sk

Źródło: Dziennik