Pracownicze książeczki zdrowia za 60 zł - wystawione "in blanco", za to z pieczątką prawdziwego lekarza medycyny pracy. Na trop oszustów wystawiających fałszywe dokumenty wpadł reporter programu "Prosto z Polski" Rafał Stangreciak. Książeczka zdrowia świadczy np. o tym, że kucharz w barze nie jest nosicielem bakterii salmonelli.
Bez książeczki zdrowia nie dostaniemy więc żadnej pracy w gastronomii. By ją wyrobić, trzeba przejść serię dość uciążliwych badań w sanepidzie. Okazuje się jednak, że można też pójść na skróty - i dokument sobie kupić.
"Spoko luz"
To jak łatwo zdobyć podrobioną książeczkę pokazał reporter programu "Prosto z Polski". Wystarczy parę kliknięć w internecie, jeden telefon, spotkanie w ustronnym miejscu i 60 zł - bo tyle kosztuje w stolicy fałszywa książeczka.
"Siemano, czekasz może na książeczkę?", "Tak. Sześć dych, tak jak było umówione?", "Acha" i "Spoko luz" na pożegnanie - tak wyglądał zakup książeczki z wpisanymi wszystkimi wymaganymi badaniami i pieczątkami, niezbędnymi do zatrudnienia w restauracji czy barze.
Pusta były tylko rubryki na imię i nazwisko właściciela książeczki - te dane trzeba już sobie wpisać samemu.
"Rękę mam na całe życie"
Skąd w książeczce prawdziwe pieczątki prawdziwego lekarza? Pani doktor, której nazwisko widnieje na pieczątce twierdzi, że obok to nie jej podpis. Zapewnia, że książeczka jest wypełniona nie jej pismem. - Ja nie biorę w tym udziału - mówi.
Dyrektorka przychodni, której pieczątki widnieją na książeczce też nie potrafi wytłumaczyć sytuacji. - Tego nikt na pewno u nas nie podrobił - przekonuje. Na pytanie, czy da sobie za to obciąć rękę odpowiada: - Za nic sobie nie dam obciąć ręki. Rękę mam na całe życie.
Fałszerstwa na dużą skalę
Okazuje się, że sprawa pracowniczych książeczek zdrowia za 60 zł - wystawionych "in blanco" jest dobrze znana inspekcji sanitarnej.
- Rzeczywiście ilość fałszowanych książeczek jest bardzo duża. W Warszawie to kilkadziesiąt spraw. Skontaktujemy się z lekarzem, którego pieczątka tutaj widnieje i zawiadomimy policję - zapowiada Dariusz Rudaś, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Warszawie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24