W trzech pożarach w miejscowości Radosiew w gminie Czarnków w województwie wielkopolskim przez ostatnie dwa dni ogień strawił pięć hektarów lasu. W akcji gaśniczej strażaków wspomagały samoloty.
Jak powiedziała Lidia Janas z Nadleśnictwa Trzcianka, pierwszy raz ogień pojawił się w poniedziałek. Wówczas spłonęło 60 arów lasu. Od tego momentu ogień pojawił się jeszcze dwukrotnie, również we wtorek.
Ogień strawił 40-letni las
Przez dwa dni łącznie spłonęło pięć hektarów lasów. - Straż przyjechała prawie z całego powiatu, bo naprawdę było to trudne do gaszenia - mówiła Janas.
- Ściółka ma bardzo niską wilgotność, jest podatna na każde podpalenie - tłumaczyła.
Dodała, że wystarczy iskra z niedopałka od papierosa, aby powstał pożar. - Ale czy zostało to podpalone to nie mamy jeszcze dowodów - wskazała.
Las, który spłonął, miał około 40 lat. Jak przekazała Lidia Janas, w wyniku pożaru najbardziej ucierpiała gleba będąca siedliskiem dla wielu gatunków zwierząt i roślin.
- Musimy wszystko wyciąć i odnowić te kawałki lasu - dodała.
Autor: ptd/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24