Kilkadziesiąt kilogramów śniegu z ogromną siłą wbiło się przez okno do budynku Polskiego Związku Alpinizmu na Hali Gąsienicowej zwanego "Betlejemką". W środku nocy trzask tłuczonego szkła przeraził grupę 15 instruktorów będących w budynku.
Wielka lawina, która zasypała Betlejemkę zeszła około godziny 3 w nocy. Napierające masy śniegu wyważyły okno w jednym z pomieszczeń znajdującym się na parterze i częściowo je zasypały. W pokoju instruktorskim, gdzie dostał się śnieg było dwóch alpinistów, na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało.
- To była wielka lawina, która zjechała z Uhrocia Kasprowego. Wyłamała okno i śnieg wpadł do środka na parterze. W budynku było 15 osób, bo trwał kurs instruktorski - relacjonuje portalowi gazety "Tygodnik Podhalański" kierownik Betlejemki Arkadiusz Kubicki.
Akcja odkopywania i usuwania ponad 10 m 3 śniegu trwała do wczesnych godzin porannych. Jak informuje Kubicki, budynek nie został naruszony.
Warunki śnieżne w Tatrach są bardzo trudne. Obowiązuje 4 stopień zagrożenia lawinowego.
Źródło: tygodnikpodhalanski.pl, TVN24, pza.org.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bogusław Kowalski