W sobotę na trasie S3 w województwie lubuskim doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 70-letni kierowca mercedesa wjechał pod prąd na drogę ekspresową i doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym kierowcą lexusa.
Do zderzenia doszło na odcinku pomiędzy Świebodzinem a Sulechowem.
Kierowca lexusa jechał w stronę Zielonej Góry. Kiedy zjechał na lewy pas, aby wyprzedzić samochód ciężarowy, wjechał w niego jadący pod prąd kierowca mercedesa.
- W wyniku tego zdarzenia kierujący mercedesem poniósł śmierć na miejscu. Kierujący lexusem został zabrany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Zielonej Górze - informuje sierżant sztabowy Marcin Ruciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Niestety, 53-letniego kierowcy leksusa nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Zniszczenia obu aut pokazują, jak wielka musiała być siła uderzenia.
- Pojazdy zderzyły się czołowo, na pełnej prędkości. Doszło do ogromnych zniszczeń. Jeden z pojazdów nie posiada całkowicie przodu - dodaje Ruciński.
Policjanci nie wiedzą na którym węźle 70-latek mógł wjechać na S3 i jak długo jechał pod prąd.
To kolejny przypadek na tym odcinku S3, kiedy kierowca wjeżdża pod prąd i doprowadza do czołowego zderzenia z innym pojazdem.
Autor: kk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24