Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie domniemanego niedopełnienia obowiązków i niewłaściwego nadzoru nad BOR w 2010 r. przez ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. Śledczy badali działania Biura w związku z wizytą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 roku. Powodem umorzenia jest brak znamion przestępstwa.
Jak powiedziała Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, decyzja o umorzeniu śledztwa zapadła już 3 czerwca, ale wtedy o tym nie informowano. Zawiadomienie w tej sprawie złożył w marcu 2012 r. szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS). Poseł stał na stanowisku, że Jerzy Miller nie dopełnił swych obowiązków nadzoru nad BOR, który przygotowywał wizytę Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 r.
Śledztwo umorzone po raz drugi
Sprawa została juz umorzona przez prokuraturę we wrześniu 2012 r. Wtedy uznano, że w działaniu ministra brak było cech przestępstwa, a jego nadzór nad BOR polegał w zasadzie na ewentualnej możliwości zmian w kierownictwie Biura. Wcześniej, w czerwcu 2012 r., po zakończeniu innego śledztwa, praska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec byłego wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, dotyczący m.in. niedopełnienia obowiązków w związku z wizytami premiera i prezydenta w Katyniu. W grudniu 2012 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uwzględnił zażalenie bliskich prezydenta Lecha Kaczyńskiego i uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu tego śledztwa. Sąd wskazał, że postępowanie umorzono przedwcześnie, bez wyjaśnienia całokształtu okoliczności sprawy. W ocenie sądu, umarzając śledztwo, prokuratura nie przesłuchała w nim szefostwa MSWiA, a jedynie bazowała na zeznaniach złożonych w śledztwie zakończonym oskarżeniem Bielawnego. W decyzji sądu podkreślono też, że przesłuchani mają być ministrowie z lat 2004-10; prokurator ma też zażądać ich decyzji, wytycznych, okólników i instrukcji dotyczących Biura - szczególnie ewentualnych zarządzanych w nim kontroli i działań nadzorczych. Dopiero wtedy - podkreślał sąd - prokuratura będzie mogła zbadać, czy doszło do karalnego niedopełnienia obowiązków i czy miało to charakter umyślny. - Prokurator wykonał zalecenia sądu - powiedziała w środę PAP Mazur. Między innymi przesłuchano osoby, które w latach 2004-2010 pełniły w resorcie spraw wewnętrznych funkcje związane z nadzorem nad BOR. Analizując całokształt materiałów, prokurator doszedł do wniosku, że nie można przypisać Millerowi przestępstwa - podała Mazur.
Mogą pozwać Millera tylko prywatnie
Decyzja jest prawomocna. Bliscy L. Kaczyńskiego mogą złożyć do sądu prywatny akt oskarżenia przeciw Millerowi.
W marcu tego roku inny sąd nakazał wznowić główne postępowanie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga związane z katastrofą smoleńską i dotyczące cywilnej organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. Sąd ten uznał, że podjęcie przez prokuraturę prawidłowej decyzji w sprawie lotów do Smoleńska będzie możliwe dopiero po dopuszczeniu do udziału w postępowaniu wszystkich pokrzywdzonych - jest ich ok. 350
Autor: aj/jaś / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24