Chirurdzy z miejskiego szpitala zespolonego w Olsztynie przeprowadzili we wtorek skomplikowaną operację wszczepienia implantów stawów skroniowo-żuchwowych u 19-letniego pacjenta. Operacja była trzecią tego typu przeprowadzoną przez olsztyńskich specjalistów.
- Operacja się udała, lekarze są zadowoleni ale bardzo zmęczeni - powiedziała rzeczniczka szpitala Daria Rodziewicz. Dodała, że operacja trwała 12 godzin, a więcej informacji lekarze przekażą w środę.
19-letni Dawid przyjechał do Olsztyna z woj. śląskiego. W dzieciństwie przeszedł sepsę, której następstwem jest obustronna ankyloza czyli unieruchomienie stawów skroniowo-żuchwowych. Przed operacją w Olsztynie chłopak prawie nie ruszał żuchwą, nie mógł normalnie jeść, bo nie gryzł pokarmów, miał problemy z oddychaniem i niewyraźnie mówił. Przeszedł już jedną operację w Polanicy-Zdroju, gdzie chirurdzy przeszczepili kości, aby wyrównać symetrię twarzy. Operacja nie dała jednak oczekiwanego rezultatu.
Zespół olsztyńskich specjalistów pod kierunkiem dr Anny Bromirskiej-Małyszko aby przywrócić sprawność chłopcu musiał odciąć żuchwę zrośniętą z podstawą czaszki i z podstawą kości skroniowej, a następnie wstawić implanty czyli sztuczne stawy.
Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie jest jedyną placówką medyczną w Polsce, w której specjaliści podejmują się przeprowadzenia tej skomplikowanej operacji.
Trzeci raz w ciągu roku
Pierwszą pacjentką, w październiku 2011 r., była 23-letnia Justyna spod Bartoszyc, która od dzieciństwa, wskutek urazu okołoporodowego, miała nieruchomą żuchwę. Miała problemy z podstawowymi czynnościami życiowymi, takimi jak mówienie czy jedzenie. Przeszła sześć operacji, w tym dwie w Stanach Zjednoczonych, ale nie przyniosły one spodziewanych rezultatów. W olsztyńskim szpitalu w 2011 r. wszczepiono jej implanty. Operacja była pierwszym krokiem do tego, aby Justyna mogła normalnie żyć. Obecnie pacjentka rozchyla już usta.
Drugą pacjentką, wiosną 2012 roku, była 19-letnia Natalia z Łomży. W dzieciństwie chorowała na sepsę, oprócz braku stawów skroniowo-żuchwowych miała asymetryczną twarz z powodu przemieszczonej o 3 cm w bok żuchwy. Przed operacją praktycznie nie otwierała ust. Wielu polskich specjalistów odmówiło jej operacji rekonstrukcji twarzy; pomoc znalazła w Olsztynie.
Operujący ją lekarze wprowadzili nowoczesne metody oraz najwyższej klasy urządzenia medyczne. Najpierw na podstawie tomografii komputerowej wykonano model stereolitograficzny szczęk, na podstawie którego zaplanowana została operacja. Specjaliści w ten sposób sprawdzili, jak zestawić kości, aby pacjent miał prawidłowy zgryz. Podczas zabiegu zespół operacyjny miał do dyspozycji neuromonitor służący do identyfikacji gałązek nerwu twarzowego oraz piezoelektryczne urządzenie do cięcia kości tzw. piezosurgery - nóż, który pozwolił na selektywne cięcie tkanek twardych bez ryzyka uszkodzenia tkanek miękkich.
Autor: BOR/bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.szpital.olsztyn.pl