Podczas pierwszego zatrzymania 50-letni kierowca z Radomia miał 1,2 promila alkoholu, za drugim – prawie promil. Teraz drogowemu recydywiście może grozić więzienie.
Policjanci ze Skarżyska-Kamiennej (woj. świętokrzyskie) zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena, który jechał trasą S7 z prędkością prawie 150 kilometrów na godzinę. Kierowca został zatrzymany w gminie Łączna.
- Okazało się, że prowadzący auto 50-latek z Radomia nie posiada uprawnień do kierowania i jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało 1,2 promila alkoholu w jego organizmie. W związku z powyższym policjanci pojechali z nieodpowiedzialnym mężczyzną do komendy, a jego pojazd przekazali trzeźwej, wskazanej przez niego osobie. Po wykonaniu czynności mieszkaniec Radomia opuścił komendę – powiedział podkom. Jarosław Gwóźdź z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Kolejne zatrzymanie
Ci sami funkcjonariusze nie kryli zdziwienia, gdy po niespełna dwóch godzinach zauważyli 50-latka, kierującego tym samym autem. Tym razem poruszał się ulicą Krakowską w Skarżysku. Policjanci zatrzymali volkswagena i ponownie sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Tym razem wydmuchał prawie promil.
- Wkrótce sprawcę dwóch drogowych przestępstw rozliczy sąd. Oprócz wysokiej grzywny grozi mu nawet dwuletni pobyt za kratkami. W kłopoty wpędził się także znajomy 50-latka, który wydał mu auto wiedząc, że jest nietrzeźwy i nie posiada uprawnień do kierowania – dodał podkom. Gwóźdź.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja