Gorączka złota sprzed 30 lat. "Były osoby ze szpadlami, grabiami, na końcu dzieci z łyżeczkami"

W ziemi znaleziono tysiące srebrnych monet
W ziemi znaleziono tysiące srebrnych monet
Źródło: tvn24

Trwa gorączka złota związana ze "złotym pociągiem" rzekomo ukrytym w okolicach Wałbrzycha. Podobne emocje towarzyszyły 30 lat temu poszukiwaczom skarbów w Środzie Śląskiej (woj. dolnośląskie). Przypadkowo odkryte w ziemi niezwykle cenne klejnoty królewskie postawiły na nogi całe miasto. W ziemi kopał każdy, kto tylko mógł, a to, co wykopał, z reguły zabierał. Ówczesna władza nie była w stanie nad tym zapanować, zaczęły się więc przesłuchania i aresztowania, ale skarb w części przepadł. Materiał magazynu "Czarno na białym".

Skarb średzki to jedno z najcenniejszych znalezisk archeologicznych XX wieku w Europie, odkryte przypadkowo w 1985 i 1989 roku w Środzie Wielkopolskiej przez operatora koparki.

W większości został rozkradziony przez znalazców.

Skarb w Środzie Śląskiej

Jak królewskie insygnia znalazły się w niewielkim mieście nieopodal Wrocławia? Król czeski Karol IV Luksemburski w 1348 roku oddał w zastaw skarb żydowskiemu bankierowi Mojżeszowi, który mieszkał w Środzie Śląskiej. Krótko później Śląsk nawiedziła epidemia dżumy, winą za którą mieszkańcy obarczali Żydów. W obawie przed pogromem Mojżesz miał ukryć skarb w piwnicy, uciec z miasta i już nigdy do niego nie wrócić. Królewskie insygnia, monety i biżuteria przeleżały tak w ziemi ponad 600 lat.

W latach 80. w czasie prac koparką operator rozbił dzban wypełniony srebrnymi monetami. Trzy lata później ten sam operator znów wykopał z ziemi bezcenne przedmioty. Ruszyła gorączka złota. Monet było tak dużo, że na jakiś czas wyparły one z obiegu PRL-owskie złotówki. - Jedna srebrna moneta to mniej więcej kosztowało piwo w barze. Taki był przelicznik - powiedział reporterowi TVN24 jeden z mieszkańców.

Dziennikarz Jacek Kolarus na własne oczy obserwował gorączkę złota z 1988 roku. Tego dnia, kiedy znaleziono skarb, siedział w barze z kolegą i pewnej chwili zobaczyli sznur ludzi. - Były osoby ze szpadlami, grabiami, na końcu dzieci z łyżeczkami - wspominał i wyjaśnił, że wszyscy szli szukać historycznych przedmiotów.

Potem z całej Polski ściągali do Środy Śląskiej poszukiwacze złota, którzy kopali pod osłoną nocy. Przekopane zostało gruzowisko pod miastem, na które wywożono gruz z rozbiórki kamienicy.

Korona

Skarb został rozkradziony. Milicja Obywatelska zorganizowała ogólnopolską operację poszukiwawczą o kryptonimie "Korona". Jej konsekwencją były zarzuty dla kilku osób i procesy.

Na odnalezioną część znaleziska składa się ok. 8 tys. monet, gotycka korona ślubna, biżuteria. Eksponaty trafiły do muzeów we Wrocławiu i Środzie Śląskiej.

Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: