Radosław Sikorski dostał zakaz publicznych wypowiedzi na temat swojego poniedziałkowego wystąpienia w Berlinie, które dotyczyło Unii Europejskiej - donosi "Nasz Dziennik" i pisze, że zakaz ministrowi miał wydać premier Donald Tusk. - Gdybym był "zakneblowany", to by mnie tutaj nie było. A jestem - oświadczył w TOK FM szef polskiej dyplomacji.
O tym, że "nie ma żadnego zakazu wypowiadania się" dla Radosława Sikorskiego powiedział też w rozmowie z tvn24.pl rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Komunikat w tej sprawie wystosowało także Centrum Informacyjne Rządu. "Informacje o wydanym przez premiera Donalda Tuska zakazie publicznego wypowiadania się ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, które ukazały się dzisiaj w "Naszym Dzienniku" i niektórych portalach informacyjnych, są nieprawdziwe" - czytamy na stronie internetowej Kancelarii Rządu.
Zakaz brnięcia w polemikę?
W piątek "Nasz Dziennik" napisał, że Donald Tusk zabronił ministrowi brnięcia w polemikę, by nie podgrzewać już atmosfery wokół słów dyplomaty wypowiedzianych w Niemczech. Według informacji gazety, mimo że szef rządu znał wcześniej główne tezy berlińskiego przemówienia Sikorskiego, to nie docenił jego wagi i zbagatelizował skutki.
- Teraz (Donald Tusk - red.) ma pretensje do Sikorskiego, że został wsadzony przez niego na minę i musi szukać sposobu wyjścia z afery bez szwanku dla wizerunku rządu i swojego - miał powiedzieć "ND" anonimowy polityk PO.
"Zdrada" w Berlinie
W poniedziałek w Berlinie, podczas forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej Radosław Sikorski zaproponował m.in. zmniejszenie i wzmocnienie KE, ogólnoeuropejską listę kandydatów do europarlamentu, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Mocny apel o obronę strefy euro skierował do Niemiec, jako największej gospodarki UE.
Oburzone propozycjami ministra jest PiS. Klub parlamentarny tej partii złożył w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec niego. "Minister Spraw Zagranicznych wypowiadając się w ten sposób i zamierzając realizować taką politykę, sprzeniewierza się zadaniom, jakie stawia przed nim Konstytucja RP" - napisano w uzasadnieniu wniosku.
Źródło: "Nasz Dziennik", TOK FM, tvn24.pl