Internet żyje piątkową rozmową w poranku radia TOK FM między dziennikarzem Jackiem Żakowskim i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Żakowski zaczął jedno z pytań od stwierdzenia, że "po zamachu w Smoleńsku" stosunki polsko-rosyjskie mogły się zmienić. Minister odpowiedział: - Po zamachu władze rosyjskie były autentycznie wstrząśnięte.
W rozmowie dotyczącej polityki zagranicznej w tym stosunków polsko-rosyjskich w pewnym momencie dziennikarz stwierdził: - Po zamachu wydawało się, że będziemy mieli (...) reset w stosunkach polsko-rosyjskich. Że na tej tragedii, na tym wspólnym przeżyciu będzie można budować jakieś pozytywne odruchy. Ostatnio trudno by było znaleźć potwierdzenie w tych relacjach, chociażby sprawa wraku - mówił.
Minister Sikorski skomentował od razu: - Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte. Przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane...
- Dobrą wolą - dokończył za niego Żakowski.
Już "ćwierkają"
Trzy dni po tej rozmowie, gdy opadły emocje związane ze Świętem Niepodległości, użytkownicy internetu, a zwłaszcza Twittera coraz częściej dzielą się wiedzą o rozmowie ze znajomymi. Z reguły nie komentują, jedynie linkują.
Ale już np. warszawski radny Maciej Maciejowski pisze wprost: "Sikorski i Żakowski przyznają, że był zamach".
Wielu internautów powtarza: "mówią wprost o zamachu". "To jak, był zamach czy nie?" - pyta jedna z użytkowniczek serwisu, udostepniając link do rozmowy ministra z dziennikarzem. "Ministrze, kończ waść, wstydu oszczędź" - dodaje inny internauta. "A może Sikorski i Żakowski forsują teorię zamachu" - kpi jeszcze inny.
Sam minister spraw zagranicznych, skądinąd znany z tego, że chętnie używa Twittera, na razie słów o "zamachu" nie skomentował.
Próbowaliśmy się skontaktować z rzecznikiem resortu, licząc na komentarz w sprawie, ale - jak dotąd - był nieosiągalny.
Autor: adso//kdj / Źródło: TOK FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TOK FM