Problem polega na tym, że został w Polsce wywołany kosmiczny chaos. Nie wywołały go sądy, tylko złe obchodzenie się z podziałem władz, który jest wymagany przez artykuł 10 konstytucji - powiedziała w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i była Rzecznik Praw Obywatelskich.
W reakcji na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada dotyczącego Sądu Najwyższego i nowej, wybranej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa dziesięcioro sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku napisało list otwarty do prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu i ministra sprawiedliwości. Domagają się uchwalenia nowej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Pod stanowiskiem podpisała się między innymi Ewa Łętowska.
"Nowa ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa powinna gwarantować taki sposób wyłaniania 15 sędziów-członków KRS, który będzie zgodny z systemową, historyczną i funkcjonalną wykładnią art. 187 Konstytucji, powodujący, iż sędziowie ci będą spełniać wymogi niezawisłości i bezstronności, a także sprawiedliwości zapisane w art. 45 Konstytucji" - postulują sędziowie w stanie spoczynku.
Piszą również, że nowa ustawa o KRS powinna gwarantować osobom powołanym od 2018 roku (z udziałem obecnej KRS-red.) na stanowiska sędziowskie prawo do złożenia piastowanego urzędu sędziego z jednoczesnym prawem do ubiegania się o powołanie na to stanowisko w drodze uchwały KRS ukształtowanej zgodnie z wartościami i zasadami Konstytucji oraz Traktatu o Unii Europejskiej.
"Wyroki mogą być kwestionowane na forum europejskim"
Sędzia Ewa Łętowska podkreśliła w piątek w "Faktach po Faktach", że to "istotny problem, żeby nowa KRS umożliwiła tym sędziom pozbycie się garba, który w tej chwili ich obciąża".
Zaznaczyła, że "oczywiście nie ma mowy o żadnym automatycznym unieważnianiu jakichkolwiek wyroków" wydanych przez tych sędziów. - Petarda podłożona pod polski wymiar sprawiedliwości leży nie w tym, że te wyroki są nieważne. Petarda podłożona pod ten wymiar sprawiedliwości leży w tym, że te wyroki, które nie trzymają standardu bycia wydanymi przez prawidłowo ukształtowany, powołany, niezawisły sąd, mogą być później kwestionowane na forum europejskim - dodała.
Sędzia w stanie spoczynku zauważyła, że wiele osób niezadowolonych z wyroku wydanego w Polsce odwołuje się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
- Jeżeli podniosą zarzut niewłaściwego ukształtowania sądu i będą mówiły, że ich prawo do sądu zostało przez ten fakt naruszone, to od razu powiadam: jest jedno orzeczenie dotyczące Islandii, gdzie też były problemy z niewłaściwym ukształtowaniem sądu i uznano, że to jest wada, która uzasadnia wniosek o naruszenie prawa do sądu w Strasburgu - powiedziała Łętowska. - Więc to jest ten odbezpieczony granat - podkreśliła.
"Wywołany kosmiczny chaos"
Pytana, co stałoby się z obecnymi członkami KRS, którzy są w trakcie kadencji, podkreśliła, że są w trakcie "wadliwej kadencji".
- Problem polega na tym, że został w Polsce wywołany kosmiczny chaos i tego chaosu nie wywołały sądy, tylko złe obchodzenie się z podziałem władz, który jest wymagany przez artykuł 10 konstytucji - oceniła.
Podkreśliła, że TSUE zrobił to, co do niego należy. Wspomniała o zasadzie lojalnej współpracy przy wykonywaniu obowiązków traktatowych przez wszystkich: Sejm, Senat, prezydenta, sądy.
- Wobec tego niech każdy czyni w swoim kółku, co każe Duch Boży, a jeżeli nie będzie czynił, to będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której wymagania dotyczące standardu wynikającego z wyroku TSUE będą się rozchodziły - dodała.
"Ważne jest, czy sekwencja przepisów układa się w pewien ciąg technologiczny"
Łętowska oceniła, że "zaletą wyroku TSUE jest to, że on mówi: nie jest istotne, czy jakiś konkretny przepis narusza niezależność organów lub niezawisłość sądową, ważne jest, czy pewna sekwencja przepisów układa się w pewien ciąg technologiczny albo ciąg tworzący mechanizm, który powoduje uszczerbek dla niezależności i niezawisłości". Dodała, że ten ciąg jest wskazany w wyroku TSUE. Jak mówiła, dotyczy m.in. KRS. Podkreśliła, że "są wskazane na przykład takie kwestie jak przerwanie kadencji określonej konstytucyjnie, jak zmiana sposobu wyboru (członków KRS - red.) przez zwiększenie elementu politycznego". - Wskazano również, że takim elementem dającym możliwość powątpiewania w niezależność tego organu są okoliczności towarzyszące wyborowi konkretnych osób, które wchodzą do KRS-u - podkreśliła. - To samo dotyczy niezawisłości sędziów, dlatego, że tam wskazano wyraźnie nie tylko konkretne przepisy, ale działania, które powodują zaburzenia tej niezawisłości - mówiła. - Jeżeli pewne zachowania w społecznym odbiorze powodują, że można powątpiewać w niezawisłość sądów, to też jest uchybienie tym standardom, których wymaga wyrok TSUE - dodała Łętowska.
Zaznaczyła, że "wyrok TSUE mówi, jak należy rozumieć prawo europejskie". - On nie mówił nic o prawie polskim - dodała. - Jest wobec tego rzeczą organów krajowych powziąć wszelkie działania, do tego zobowiązuje artykuł 4 ustęp 3 traktatu o Unii Europejskiej, zasada lojalnej współpracy, aby doprowadzić do zgodności pomiędzy prawem polskim i europejskim, które wskazał TSUE - podkreśliła. Dodała, że stąd wspomniany wcześniej list.
Wyrok TSUE
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał 19 listopada wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Orzekł, że polski Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Zdaniem TSUE, gdyby Sąd Najwyższy uznał, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem Trybunału - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do Izby Dyscyplinarnej należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
W komunikacie prasowym wydanym po ogłoszeniu wyroku Trybunał stwierdził między innymi, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa przedkładająca wnioski z rekomendacją do powołania na stanowisko sędziego może zostać uznana za obiektywną, "pod warunkiem jednak" że sama będzie "wystarczająco niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
Autor: js//kg / Źródło: TVN24, PAP