Policja na warszawskich Bielanach zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy podczas imprezy na wolnym powietrzu postanowili ściąć wysoką sosnę. Drzewo przewróciło się na jednego z obecnych. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.
Sprawa zaczęła się niewinnie. Jeden z mężczyzn urządził urodziny w lesie w pobliżu ulicy Księżycowej na warszawskich Bielanach, na które zaprosił grupę kolegów. W pewnym momencie dwóch z nich postanowiło ściąć rosnące nieopodal drzewo - 22-metrową sosnę.
24-letni Dariusz P. i 23-letni Kamil S. nie reagowali na prośby uczestników imprezy, aby zaprzestali ścinania drzewa. W pewnym momencie sosna przewróciła się wprost na ognisko. Kilka osób odniosło powierzchowne rany, niestety jeden z mężczyzn został przez sosnę przygnieciony. Uczestnicy imprezy uciekli z lasu, na miejscu zostały tylko trzy osoby, które wezwały pogotowie i policję. Jednocześnie udzielały mężczyźnie pierwszej pomocy. Pokrzywdzony z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.
Będzie więcej zarzutów?
Jeszcze tego samego dnia policjanci z Bielan zatrzymali 24- i 23-latka. Dariusz P. i Kamil S. trafili do aresztu. Do tej pory usłyszeli zarzut narażania współbiesiadników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Koledzy prawdopodobnie odpowiedzą jeszcze za ciężkie uszkodzenie ciała i wyrąb drzewa w lesie bez pozwolenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP