To jest jeden łobuz. Taka małpa. Ten s...n cię szantażował. Może Kłopotka w d... pocałować - m.in. takie opinie na temat posła PO Sławomira Nitrasa wymieniali zachodniopomorscy politycy podczas przerwy na wrześniowej sesji rady Świnoujścia. Nagranie przypadkowo zarejestrowała nie wyłączona na czas przerwy kamera. Sprawę opisuje "Gazeta Wyborcza".
Ośmiominutowy film z obrad rady miasta, nagrany przez TV Słowianin, stał się sensacją, po tym jak opublikowały go portale internetowe eswinoujscie.pl i YouTube.
A dyskutowali nie byle kto, bo - prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz (związany z SLD) i przewodniczący rady miasta Zbigniew Pomieczyński (szef powiatowego PSL). Rozmowa dotyczyła posła i szefa szczecińskiej PO Sławomira Nitrasa.
Samorządowcy o Nitrasie: "łajza, łobuz, małpa"
Rozmowa jest swobodna, sowicie okraszana wulgaryzmami - wypowiada je działacz PSL pod adresem Sławomira Nitrasa.
Pomieczyński opowiada m.in. o wizycie Nitrasa na majowym spotkaniu branży morskiej w Szczecinie: - Na tym śledziowym, co byliśmy, co wyjechaliśmy szybciej, przecież ten s....n cię szantażował. Załatwiłbyś go bez problemu, miałeś dwóch świadków... bo miałeś i Szczodrego (wiceprezydent Świnoujścia - red.), i mnie. Żmurkiewicz przyznaje: - Mogłem go załatwić.
Rozmówcy wspominają też obsadzanie stanowisk w zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Prezesem został Jarosław Siergiej z PO. Według Żmurkiewicza, to zasługa Nitrasa. - Swoich wcisnął, tego Siergieja to on - mówi prezydent Świnoujścia, który sprawę zna z pierwszej ręki, bo zasiadał w radzie nadzorczej przesłuchującej kandydatów na członków zarządu.
Z rozmowy wynika, że forsując swojego kandydata Nitras "wykiwał swojego szefa" - przewodniczącego zachodniopomorskiej PO Stanisława Gawłowskiego, który - jak twierdzą - miał inny pomysł. - Nitras się chwalił, że z Gawłowskiego za cienki Bolek - mówi Pomieczyński.
Samorządowcy nie zostawiają suchej nitki na Nitrasie. - To jest łajza, to jest jeden łobuz, taka małpa - nie oszczędza mu Pomieczyński. A na to prezydent Żmurkiewicz: - Może Kłopotka w d... pocałować. Obaj politycy mają bardzo dobre zdanie o bydgoskim pośle PSL Eugeniuszu Kłopotku. Jak wiadomo, wcześniej skarżyli mu się, że w ich mieście PO obcina pieniądze na inwestycje.
"To była "prywatna rozmowa"
Chciałbym przeprosić za niecenzuralne słowa. Cóż, rozmawialiśmy grypserą, jak mężczyzna z mężczyzną. Ale były to słowa adekwatne do sytuacji, bo PO wyprawia tu straszne rzeczy
Natomiast Pomieczyński przeprosił za swój "długi język". - Chciałbym przeprosić za niecenzuralne słowa. Cóż, rozmawialiśmy grypserą, jak mężczyzna z mężczyzną. Ale były to słowa adekwatne do sytuacji, bo PO wyprawia tu straszne rzeczy.
Proszony o komentarz poseł Eugeniusz Kłopotek stwierdził tylko, że "nagranie to dowód na niedobrą atmosferę między PO i PSL w woj. zachodniopomorskim". - Powiadomiłem o tym naszego prezesa Waldemara Pawlaka - dodał.
Będą konsekwencje
Chciałbym zauważyć, że słowa wypowiadane pod moim adresem świadczą o niezwykle niskich standardach osób wypowiadających je
A co na to poseł Sławomir Nitras? - Chciałbym zauważyć, że słowa wypowiadane pod moim adresem świadczą o niezwykle niskich standardach osób wypowiadających je - napisał w oświadczeniu. Jak zapowiedział, zamierza pozwać zarówno nagranych samorządowców, jak i szczeciński oddział "Gazety Wyborczej", który opublikował fragmenty rozmowy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", eswinoujscie.pl
Źródło zdjęcia głównego: TV Słowianin/youtube.com