Tę noc Lew. R. na pewno spędzi w areszcie. Gdzie prześpi następne - nie wiadomo, bo wieczorem łódzki sąd odroczył do środy, do godz. 12, wydanie postanowienia ws. wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie producenta. - Zebrane dowody są bardzo mocne i istnieje ogromna obawa mataczenia - ocenia tymczasem prokurator krajowy Edward Zalewski.
O decyzji sądu poinformował we wtorek późnym wieczorem obrońca R., mec. Piotr Rychłowski. Sędziowie do południa postanowią, czy najbliższe trzy miesiące R. spędzi w areszcie. - Sąd potrzebuje trochę więcej czasu. Będzie jeszcze raz zapozanawał się z aktami - powiedział TVN24 Rychłowski.
Zalewski: Dowody mocne
O tym, że producent powinien zostać tymczasowo aresztowany przekonana jest prokuratura. Ostry w swoich ocenach jest też prokurator krajowy Edward Zalewski. - W ocenie śledczych Lew R. udawał chorego w 2005, kiedy sąd zarządził wobec niego karę więzienia. Przedstawił wtedy fałszywą dokumentację uzyskaną w sposób korupcyjny - mówił w "Faktach po Faktach".
Jednocześnie prokurator zaznaczył, że R. nie przyznał się do winy. - Mamy prawo zakładać, że w sprawie może dojść do matactwa - zastrzegał jednak. Zalewski wyjaśniał, że R. nie ma zarzutów związanych z materiałami, na podstawie których wyszedł z więzienia w 2006 roku.
- Na tym etapie, tych orzeczeń lekarskich nie kwestionujemy - powiedział, zastrzegając że może się to zmienić. Prokurator przyznał jednocześnie, że sąd może nie zgodzić się na areszt, jeśli nie pozwoli na to faktyczny stan zdrowia producenta.
R., jego syn i znany adwokat za kratkami
R. wraz z 10 innymi osobami - w tym swoim synem - został zatrzymany w poniedziałek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym w Łodzi śledztwem. We wtorek zatrzymano w tej sprawie kolejną osobę - adwokata, który jeszcze tego samego dnia został przesłuchany w łódzkiej prokuraturze.
Łapówki miały być wręczane lub obiecane za pośredniczenie w załatwieniu w instytucjach publicznych spraw dotyczących aresztowań oraz wykonywania kar pozbawienia wolności. Przestępstwa zarzucane podejrzanym wiązały się także z działaniem w celu utrudnienia postępowań karnych oraz wyłudzeniem dokumentacji medycznej poświadczającej nieprawdę i posługiwanie się taką dokumentacją przed organami wymiaru sprawiedliwości.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24