Niewykluczone, że wywołujące wiele kontrowersji i komentarzy wystąpienie sędziego Trybunału Konstytucyjnego na Uniwersytecie w Oksfordzie znajdzie swój finał w sądzie. Część sędziów Sądu Najwyższego oczekuje przeprosin od profesora Lecha Morawskiego - informuje rzecznik SN Michał Laskowski. Laskowski będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 o godz. 19.25.
We wtorek dziennikarze pytali sędziego Laskowskiego o komentarz do słów Morawskiego wypowiedzianych podczas konferencji w Oksfordzie. Morawski mówił, że politycy i sędziowie w Polsce biorą łapówki, a konstytucja to "dramat".
- Jesteśmy oburzeni takimi słowami - odparł sędzia Laskowski, informując, że wątek słów Morawskiego pojawił się podczas wtorkowego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego.
- Jeśli ich autor zna jakieś fakty, których my nie znamy, to powinien o tym poinformować stosowne organy - dodał Laskowski. Zaznaczył, że osoba, która reprezentuje Trybunał Konstytucyjny, zwłaszcza za granicą, "powinna zastanawiać się nad tym, co mówi".
"Słowa na swój sposób hańbiące"
- Szereg osób uważało, że sędziom Sądu Najwyższego należą się przeprosiny za takie słowa - dodał sędzia Laskowski. Podkreślił też, że możliwe są pozwy poszczególnych sędziów SN wobec Morawskiego za tę wypowiedź. - Być może rozważy taką drogę również reprezentująca nas pani pierwsza prezes Sądu Najwyższego - oświadczył rzecznik.
- Są rożne poglądy na temat zdolności honorowej różnych osób, które wypowiadają różne kwestie. Ja nie chcę tu nikogo dyskredytować, ale ja na drogę sądową ani na żadną inną przeciwko panu Morawskiemu występować nie będę - zapowiedział sędzia Laskowski. Dodał zarazem, że nie znaczy to, iż słowa sędziego Trybunału "nie są na swój sposób hańbiące".
"Nie jest prawdą, jakoby reprezentował polski rząd"
Na wstępie swojego wystąpienia sędzia Morawski zaznaczył, że postara się zaprezentować stanowisko "tak krytykowanego polskiego rządu" i jego opinię. Zdanie to nie znalazło się w oficjalnym tekście wystąpienia, zamieszczonym w czwartek na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego.
"Trybunał Konstytucyjny informuje, że nie jest prawdą, jakoby sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. dr hab. Lech Morawski 'reprezentował polski rząd' na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Sędzia Lech Morawski był uczestnikiem konferencji naukowej pt. 'The Polish constitutional crisis and institutional self-defence jako zaproszony przedstawiciel Trybunału Konstytucyjnego" - oświadczył Trybunał Konstytucyjny.
"Oczekujemy, że Morawski będzie miał na tyle odwagi..."
- Sędzia Morawski nie powinien wypowiadać się w imieniu polskiego rządu, jego słowa były zbyt daleko idące. Na pewno dojdzie do rozmowy prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z sędzią Morawskim - stwierdził we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
- Oczekujemy, że Morawski będzie miał na tyle odwagi, by zrzec się tego rzekomego mandatu [sędziego TK - przyp. red.], który sprawuje. PiS do Trybunału Konstytucyjnego wpuścił funkcjonariuszy partyjnych, którzy nie ukrywają, że reprezentują jedną opcję polityczną - komentował wcześniej były minister sprawiedliwości, poseł PO Borys Budka.
Autor: mw//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN