Byli dyrektorzy Lasów Państwowych usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków - przekazała Prokuratura Krajowa. Wobec podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się ze wskazanymi osobami, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w wysokości 50 tysięcy złotych.
We wtorek reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński dowiedział się o zatrzymaniu przez CBA trzech byłych dyrektorów Lasów Państwowych. To Józef K., były dyrektor generalny, Michał C., były dyrektor Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych, i Andrzej Sz., były dyrektor szczecińskiej dyrekcji.
Chodzi o śledztwo Prokuratury Krajowej dotyczące posła Dariusza Mateckiego. Śledczy sprawdzają, czy poseł PiS był fikcyjnie zatrudniony w dyrekcji generalnej, a później w szczecińskim oddziale. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, która prowadzi postępowanie dotyczące "nieprawidłowości w zakresie zatrudniania" w 2023 roku w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie pracował ówczesny poseł Suwerennej Polski, a dziś PiS. Wartość szkody to co najmniej 160 tysięcy złotych.
Czytaj też: Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła
Wydatki Lasów Państwowych
W grudniu dziennikarze "Gazety Wyborczej" opublikowali fragmenty raportu Najwyższej Izby Kontroli, która analizowała, jak w Lasach Państwowych wydawano publiczne pieniądze. Na liście błędów i wypaczeń były - oprócz fikcyjnych etatów z astronomicznymi wynagrodzeniami - również milionowe wydatki na reklamy w sprzyjających mediach i na spotkania wyborcze. Oprócz tego Lasy Państwowe wydawały środki między innymi na audiencję u papieża, sady im. Jana Pawła II czy znikający sprzęt dla Ukrainy.
Zobacz także: Jest wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Mateckiego. Poseł: nie zamierzam nigdzie jechać
W raporcie poświęcono sporo miejsca etatowi posła Dariusza Mateckiego, którego zatrudnienie badają teraz śledczy:
"Działacz Suwerennej Polski pracował w Lasach od 1 czerwca 2020 r. do 15 stycznia 2023 r. na stanowisku specjalisty ds. komunikacji w Zespole Komunikacji Społecznej. Matecki, jak czytamy w dokumencie NIK, 'nie realizował prawidłowo powierzonych zadań, jak też nie wykonywał obowiązków związanych z ewidencjonowaniem czasu pracy'. Zdaniem kontrolerów świadczy to o pozorności zatrudnienia ww. osoby, co było działaniem niegospodarnym i niecelowym" - opisywała "GW".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk