Brak oficjalnego powitania Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej podczas obchodów z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości jest komentowany przez polityków. - To bardzo duże faux pas, mały skandalik polityczny, że Donald Tusk nie został przywitany jako członek jednego z najważniejszych organów Unii Europejskiej - ocenił Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz'15.
W niedzielę Donald Tusk uczestniczył w uroczystości na placu Piłsudskiego zorganizowanej z okazji Święta Niepodległości. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart.
Podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda wymieniał zaproszonych gości, dziękując im za przybycie. Przewodniczący Rady Europejskiej nie został wymieniony. Później Donald Tusk znalazł się w sektorze przeznaczonym dla władz, stał jednak w jednym z dalszych rzędów.
"Mały skandalik polityczny"
- Duże faux pas, mały skandalik polityczny, że nie został przywitany jako członek jednego z najważniejszych organów Unii Europejskiej - skomentował w poniedziałek ten fakt poseł Tomasz Rzymkowski w Radiu ZET.
Wcześniej w "Rozmowie Piaseckiego" odniósł się do tej sprawy szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Jak powiedział, trzeba o tę sprawę pytać "ludzi zajmujących się protokołem dyplomatycznym".
Rzymkowski zapytany w Radiu ZET, czy brak powitania ze strony prezydenta mógł być zemstą za wcześniejsze słowa Tuska na temat "współczesnych bolszewików", polityk Kukiz'15 odpowiedział, że "może".
Przewodniczący Rady Europejskiej mówił o "bolszewikach" w swoim wystąpieniu w sobotę, w Łodzi.
- Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a więc kiedy de facto bronił wspólnoty Zachodu, wspólnoty wolności, bo nie tylko naszej niepodległej ojczyzny, przed taką polityczną barbarią ze Wschodu w sensie politycznym - nie mówię tu teraz tylko o geografii, to miał trochę trudniejszą sytuację niż my dzisiaj, kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewików w jakimś symbolicznym sensie - ocenił Tusk. - Jeśli oni mogli pokonać bolszewików, to dlaczego wy nie mielibyście dać rady pokonać współczesnych bolszewików - powiedział, zwracając się do uczestników forum.
"To było o bolszewikach, o nikim innym"
W poniedziałek rano Tusk odniósł się do tych słów na Twitterze.
"Kiedy powiedziałem, że Polacy dziś też mogą pokonać współczesnych bolszewików, wszyscy uznali, że to było o PiS. Nawet PiS tak pomyślał. A to było o bolszewikach, o nikim innym" - wskazał.
Kiedy powiedziałem, że Polacy dziś też mogą pokonać współczesnych bolszewików, wszyscy uznali, że to było o PiS. Nawet PiS tak pomyślał. A to było o bolszewikach, o nikim innym.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 12 listopada 2018
Zdaniem Rzymkowskiego wypowiedź Tuska o bolszewikach jest "haniebna". - Słyszałem wczoraj, że Donald Tusk przepraszał za te słowa. Po pierwsze, trzeba się zdecydować, czy faszyści, czy bolszewicy. To jest dosyć trudne. Donald Tusk zaczął w mojej ocenie kampanię prezydencką. Buduje narrację przed wyborami prezydenckimi - ocenił.
Dodał, że obecny przewodniczący Rady Europejskiej "jak najbardziej" ma szansę zostać prezydentem Polski. - Dla środowiska Platformy czy sierot po Platformie Obywatelskiej, którzy nie akceptują Grzegorza Schetyny, a dla których liderem był Donald Tusk, to jest osoba, która może powalczyć z Andrzejem Dudą - podkreślił poseł Kukiz'15.
"Kradzież zuchwała"
Rzymkowski komentował też niedzielny marsz, który przeszedł ulicami Warszawy.
Pytany, czy maszerował wczoraj z narodowcami, czy z rządem, odpowiedział, że "chyba z narodowcami, ale było tak dużo ludzi, że trudno było określić".
Przyznał też, że "miał wrażenie kradzieży zuchwałej" ze strony Prawa i Sprawiedliwości. - Jeśli chodzi o przekaz w prorządowych mediach, ten ćwierćmilionowy marsz był przypisany jako wielki sukces ekipy rządzącej. To sukces ustawicznej pracy środowisk narodowych - ocenił.
Policja: 250 tysięcy osób na marszu
Biało-Czerwony Marsz "Dla Ciebie Polsko" z udziałem prezydenta i premiera przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy. Został zorganizowany z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Policja szacuje, że uczestniczyło w nim około 250 tysięcy osób.
Autor: ads//now / Źródło: Radio Zet