Warszawska prokuratura nie wezwie Marka F. do przedstawienia dowodów na twierdzenia, jakie zawarł w listach do najważniejszych osób w państwie - napisała w poniedziałek "Rzeczpospolita". Jak czytamy, skazany w aferze podsłuchowej biznesmen "nie złoży wyjaśnień dzięki fortelowi prokuratury".
10 czerwca "Rzeczpospolita" opisała treść listu, jaki Marek F. skierował do prezydenta Andrzeja Dudy. Według "Rzeczpospolitej" biznesmen napisał, że ujawni zleceniodawców i szczegóły afery podsłuchowej, jeżeli prezydent go nie ułaskawi, i przekonywał, że został "okrutnie oszukany" przez ludzi "wywodzących się z formacji" głowy państwa. 13 czerwca ta sama gazeta ujawniła, że istnieje też prywatny list Marka F. do premiera Mateusza Morawieckiego.
12 czerwca "Gazeta Wyborcza" opublikowała fragmenty listu, który biznesmen napisał w lutym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Liczyłem, że wielka sprawa, do jakiej się przyczyniłem, zostanie mi zapamiętana i po wygranych wyborach załatwiona niejako z urzędu. Zresztą taka była obietnica Panów z CBA" - czytamy w publikacji.
Jedna okazja do złożenia wyjaśnień
Jak przypomina w poniedziałek "Rzeczpospolita", biznesmen w listach wskazywał, że grupa osób związanych z PiS nie tylko wiedziała o podsłuchach w restauracjach, ale zachęcała do kontynuowania procederu podsłuchiwania, by doprowadzić do upadku rządu PO-PSL.
Według gazety, prokuratura nie spieszy się ze zweryfikowaniem tych oskarżeń. Dodatkowo - jak czytamy w publikacji gazety - prokuratura zastosowała "fortel". Na początku lipca wezwała Marka F., by postawić mu kolejny zarzut, ale o listy, jakie wysyłał, nie zapytała. W odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej" prokuratura odpowiedziała, że to właśnie wtedy Marek F. powinien pokazać dowody, a z okazji nie skorzystał. Drugiej szansy biznesmen odsiadujący wyrok 2,5 roku więzienia za udział w aferze podsłuchowej już nie otrzyma - pisze gazeta.
"Rzeczpospolita" wskazuje też, że oskarżeń Marka F. nie wyjaśni również śledztwo w sprawie "zorganizowanej grupy przestępczej", ponieważ - jak dowiedziała się gazeta - prokuratura odmówiła podjęcia tego umorzonego przed czterema laty postępowania.
Autor: kb//now / Źródło: Rzeczpospolita