- Z tego, co wiem, osadzony składał wniosek o przydzielenie mu odzieży, ponieważ nie miał odpowiedniej na tę porę roku - powiedział rzecznik rzeszowskiego więzienia zapytany o to, czy Mariusz Trynkiewicz zwracał się o jakąkolwiek pomoc związaną z wyjściem na wolność. Mjr Norbert Gaweł zapewnił również, że służby przygotowują się na "wszelkie sytuacje, jakie mogą wystąpić" w związku z opuszczeniem zakładu karnego przez Trynkiewicza.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Rzeszowie zdecyduje, czy Mariusz Trynkiewicz zostanie uznany za osobę z zaburzeniami psychicznymi stanowiącą zagrożenie dla innych. Na mocy ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami będzie mógł umieścić go ewentualnie w zamkniętym ośrodku terapeutycznym.
We wtorek Trynkiewicz kończy odbywanie kary w rzeszowskim więzieniu. Nawet jeśli rzeszowski sąd zadecyduje dzień wcześniej o skierowaniu go do ośrodka, na uprawomocnienie decyzji mężczyzna będzie czekał na wolności. Będzie miał zakaz opuszczania kraju i będzie musiał meldować się na policji - sąd nie zgodził się na natychmiastowe izolowanie go.
Rzecznik rzeszowskiego więzienia Norbert Gaweł wyjaśnił w czasie krótkiej konferencji prasowej, że sztab służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa publicznego "pracuje nad tym, żeby nie było żadnych zakłóceń" w tych dniach.
Stwierdził, że nie przewiduje zakłóceń w ruchu w związku z przewiezieniem Trynkiewicza na poniedziałkową rozprawę. - Kwestie transportu osadzonych do sądów czy prokuratur realizuje policja konwojowa. Oni będą realizować te działania - wyjaśnił.
Trynkiewicz poprosił o ciepłą odzież
Rzecznik podkreślił, że Służba Więzienna i "inne służby zaangażowane" muszą być przygotowane przede wszystkim na wtorkowe opuszczenie zakładu karnego przez Trynkiewicza. - Przygotowujemy się na wszelkie sytuacje, jakie mogą tutaj wystąpić, żeby zabezpieczyć porządek publiczny.
Zapytany o to, czy Trynkiewicz składał wniosek o jakąkolwiek formę pomocy postpenitencjarnej, rzecznik więzienia poinformował, że "skazany złożył wniosek o przydzielenie mu odzieży, ponieważ nie miał odpowiedniej do pory roku". - Pozostałe kwestie nie są mi znane - dodał.
Gaweł powiedział również, że nie ma wiedzy na temat tego, czy Trynkiewicz prosił o odwiezienie do miejsca zamieszkania.
"Dyrektor rozpatruje wszelkie możliwości"
Władze rzeszowskiego więzienia chciały, by do czasu uprawomocnienia się decyzji sądu ws. Trynkiewicza, mężczyzna przebywał w izolacji. Sąd Okręgowy w Rzeszowie się jednak na to nie zgodził.
Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Ministerstwo Sprawiedliwości i Służba Więzienna, która resortowi podlega, rozważają złożenie zażalenia na tę decyzję.
- Dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie rozpatruje wszelkie możliwości, jakie może podjąć w tej sprawie - powiedział dziennikarzom Gaweł. Może tu chodzić także o wniosek o przedłużenie leczenia Trynkiewicza.
Rzecznik rzeszowskiego więzienia poinformował również, iż "nie ma gwarancji, że decyzja w sprawie odwołania zapadnie dzisiaj". - Jest to sprawa poważna, więc wymaga wnikliwej analizy i rozwagi - podkreślił.
Autor: kg/tr/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24