Nie wydaje mi się, by osoba, która nie może zweryfikować pewnych konstrukcji prawnych, cokolwiek wnosiła przy orzekaniu w Sądzie Najwyższym – stwierdził w czwartek rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, komentując wprowadzenie ławników do SN. – Zobaczymy, jak to zafunkcjonuje w przyszłości – dodał.
Laskowski powiedział, że Sąd Najwyższy w kierowanych do Sejmu opiniach zgłaszał swoje "zastrzeżenia natury ogólnej, ustrojowej co do tego rozwiązania".
– Widzimy na podstawie doniesień prasowych, jakie motywacje nimi kierują, co chcą osiągnąć, jakie wartości wnieść do Sądu Najwyższego – oświadczył. Przypomniał, że ławnicy będą orzekać tylko w nowych izbach, czyli dyscyplinarnej i kontroli nadzwyczajnej.
"Zobaczymy, jak to zafunkcjonuje w przyszłości"
Laskowski podkreślił, że wprowadzenie ławników nie jest niezgodne z konstytucją, bo przewiduje ona udział obywateli w wymierzaniu sprawiedliwości.
– Różnie można sobie ten udział wyobrażać, ja zawsze sobie wyobrażałem tak, że są to osoby orzekające w pierwszej instancji. Tam, gdzie się ustala fakty, gdzie mamy normalną rozprawę. No ale widocznie są także inne wyobrażenia – powiedział. – Zobaczymy, jak to zafunkcjonuje w przyszłości.
Podkreślił, że wprowadzenie ławników do Sądu Najwyższego "jest to rozwiązanie niespotykane zupełnie". – Nie wydaje mi się, aby w większości spraw rozpoznawanych w Sądzie Najwyższym osoba, która nie może zweryfikować pewnych konstrukcji prawnych, zarzutów, itd., coś wnosiła. To jest moje osobiste zdanie – oświadczył.
"Brak zainteresowania" funkcją ławnika
Reporterka TVN24 Justyna Sieklucka dowiedziała się od senatorów Platformy Obywatelskiej, że zastanawiają się oni, czy wziąć udział w głosowaniu nad kandydatami na ławników.
Senator Sławomir Rybicki (Platforma Obywatelska) powiedział, że Sąd Najwyższy "nie jest miejscem do pobierania nauki czy doświadczeń zawodowych" i "to nie jest miejsce na eksperymenty".
– Sam fakt, że na 36 miejsc ławniczych pojawiło się tylko kilkunastu kandydatów, a 13 przeszło dość nieskomplikowane castingi, świadczy o tym, że jest po pierwsze brak zainteresowania i chyba też niewiara w to, że ławnik może podołać tak wymagającym zagadnieniom, jakie stawia przed nim orzekanie w Sądzie Najwyższym – oświadczył.
"Skoro jest taka ustawa, to my wybieramy"
Senator PO Bogdan Borusewicz stwierdził, że to "PiS wybierze ławników" do Sądu Najwyższego, bo opozycja stoi na stanowisku, że ustawa o SN jest niekonstytucyjna. Zwrócił uwagę, że nie ma chętnych do zostania ławnikiem. Dodał, że podobnie było w przypadku Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie też nie było chętnych sędziów.
– Ci, którzy mogliby się zgłosić, mają odpowiednie wykształcenie, mają odpowiednią pozycję, wiedzą, że zgłoszą się zgodnie z ustawą niekonstytucyjną. Stąd nie ma chętnych – oświadczył.
Dodał, że żaden z kandydatów nie ma wykształcenia prawniczego. – To, że tam nikogo nie ma z wykształceniem prawniczym, niestety może wskazywać, że ich rola będzie znikoma albo żadna – ocenił.
Senator PiS Jan Maria Jackowski powiedział z kolei, że "pomija, czy to jest słuszne czy niesłuszne", ale "skoro jest taka ustawa, to my (senatorowie - red.) wybieramy spośród tych kandydatów, jacy się zgłosili".
Senat wybierze ławników
Senatorowie na trwającym do piątku posiedzeniu wybiorą ławników Sądu Najwyższego. Zgodnie z nową ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Termin na wybór przez Senat ławników upływa 3 lipca.
We wtorek senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji pozytywnie zaopiniowała 13 z 15 kandydatów na ławników w SN.
Senacka komisja już raz - 6 czerwca - zajmowała się zgłoszonymi kandydaturami, oceniając je pod względem formalnym. Uznała wówczas, że spośród 19 kandydatur na ławników SN, które wpłynęły w terminie do Kancelarii Senatu, wymogi formalne spełnia 15. Kandydatów na ławników mogły zgłaszać stowarzyszenia oraz inne organizacje społeczne i zawodowe, zarejestrowane na podstawie odrębnych przepisów, z wyłączeniem partii politycznych, a także grupy co najmniej 100 obywateli mających czynne prawo wyborcze. Termin na zgłoszenia minął 24 maja.
Według ustawy ławnikiem SN może być osoba, która m.in. posiada wyłącznie obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i publicznych, jest nieskazitelnego charakteru, ukończyła 40 lat, w dniu wyboru nie ukończyła 60 lat, jest zdolna, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków ławnika, posiada co najmniej wykształcenie średnie. Nie może nim być osoba, która m.in.: jest zatrudniona w sądach, prokuraturze lub policji, pracuje w urzędach obsługujących centralne organy państwa, jest adwokatem, radcą prawnym, notariuszem, żołnierzem, duchownym albo należy do partii politycznej.
W zarządzeniu Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego liczbę ławników określono na 36 osób. Ustawa dopuszcza tymczasowe zasiadanie w Sądzie Najwyższym ławników dwóch sądów warszawskich. Najprawdopodobniej również wkrótce zostanie ogłoszona kolejna procedura naboru na ławników Sądu Najwyższego przez Senat.
Autor: pk//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24