Po tym, jak większość sejmowa poparła w czwartek kandydaturę posła Prawa i Sprawiedliwości Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich, wybór będzie musiał potwierdzić Senat, gdzie opozycja ma większość. - Muszę rozstrzygnąć dwie rzeczy - przyznał senator PSL Jan Filip Libicki, pytany o głosowanie nad kandydaturą Wróblewskiego. Jak przyznał, Wróblewski dzwonił do niego po głosowaniu w Sejmie.
Poseł Bartłomiej Wróblewski będzie w piątek gościem programu "Sprawdzam" w TVN24
Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł w czwartek, że przepis ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, który pozwala pełnić obowiązki RPO po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ma stracić moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw. Wyrok został opublikowany w czwartek przed godziną 15.
W czwartek wieczorem Sejm wybrał posła Prawa i Sprawiedliwości Bartłomieja Wróblewskiego na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Aby wybór nowego RPO stał się faktem, zgodę musi wyrazić Senat, gdzie przewagę ma opozycja. Wsparcia dla kandydata PiS już w marcu nie wykluczył jednak senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki.
"To są dwie istotne przesłanki w tej sprawie"
Pytany w środę o to, czy poprze kandydata PiS w głosowaniu w izbie wyższej, senator Libicki przyznał, że po głosowaniu w Sejmie otrzymał telefon od posła Wróblewskiego, którego jednak nie mógł odebrać. - Mieliśmy już jakąś rozmowę przed głosowaniem w Sejmie, więc to nie jest nic zaskakującego - ocenił senator PSL.
- Mogę mówić o składowych elementach mojej decyzji. (…) Muszę rozstrzygnąć dwie rzeczy – powiedział Libicki.
Zaznaczył, że jest wdzięczny posłowi PiS za przeprowadzenie wniosku, który przyczynił się do zakazu aborcji, gdy przesłanki medyczne wskazują na ciężką wadę płodu lub nieuleczalną chorobę, która zagraża jego życiu. - Gdyby nie to, to już dzisiaj bym powiedział, że będę głosował przeciwko niemu - wyjaśnił.
"Decyzja Trybunału Konstytucyjnego nie jest czymś, co panu Wróblewskiemu pomaga"
- Druga rzecz to jest pytanie o jego rolę jako doktora prawa konstytucyjnego w tym ataku Prawa i Sprawiedliwości na poprzedni Trybunał Konstytucyjny - mówił Libicki.
Na uwagę, że poseł Wróblewski miał sześć lat, by niekiedy głosować inaczej niż partia rządząca, Libicki przyznał rację i dodał, że "chyba to się nie wydarzyło". - To są dwie istotne przesłanki w tej sprawie. To jest także pytanie o niezależność i z całą pewnością wczorajsza decyzja Trybunału Konstytucyjnego nie jest czymś, co panu Wróblewskiemu w tym pomaga - dodał.
Grodzki: nie widzę powodu, aby przyspieszać posiedzenie
Senat zakończył posiedzenie w czwartek, a następne zaplanowano na 12-14 maja. Marszałek izby wyższej Tomasz Grodzki, przyznał, że nie można wykluczyć wcześniejszego zwołania kolejnego posiedzenia Izby. - Ale nie dotyczy to kwestii wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich. W tym przypadku mieścimy się w ustawowych 30 dniach. Nie widzę powodu, aby przyspieszać w tej materii posiedzenie, natomiast jeśli zajdą jakieś inne nadzwyczajne okoliczności, nie mogę wykluczyć - powiedział Grodzki.
Zaznaczył, że taką okolicznością nie jest ewentualne głosowanie przez Sejm nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy, tym bardziej, że w myśl dokumentów europejskich, zalecane jest przeprowadzenie tego do końca czerwca.
Kuchciński o kandydaturze Wróblewskiego: najlepsze rozwiązanie dla Polski
Poseł PiS Marek Kuchciński zapytany o to, czy poseł Wróblewski w jego opinii otrzyma poparcie Senatu, odpowiedział, że "powinien". - To jest najlepsze rozwiązanie dla Polski, dla całego Senatu - dodał.
Były marszałek Sejmu nie chciał komentować tego, czy po czwartkowej decyzji TK Sejm zamierza przeprowadzić nową ustawę dotyczącą Rzecznika Praw Obywatelskich.
"Żeby Rzecznik Praw Obywatelskich stał się rzecznikiem interesów partyjnych PiS-u"
- Chodzi o to, by podporządkować kolejną, bardzo ważną instytucję. Żeby Rzecznik Praw Obywatelskich stał się rzecznikiem interesów partyjnych PiS-u. To wszystko zmierza tylko do tego - oświadczyła posłanka Lewicy Beata Maciejewska.
Jej zdaniem "Julia Przyłębska [prezes Trybunału Konstytucyjnego - przyp. red.] po raz kolejny udowadnia, jakim jest dobrym rzecznikiem i wykonawcą poleceń swojego prezesa". - To wszystko jest podporządkowane jednemu celowi. Na pewno nie temu, żeby obywatele mieli jak najlepszego swojego rzecznika, a tak powinno być - oceniła.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24