Problem jest bardzo poważny i wszechobecny - w ten sposób Marek Michalak, rzecznik praw dziecka, skomentował wypowiedź minister edukacji Anny Zalewskiej na temat ciężaru szkolnych tornistrów. Według szefowej MEN "uczeń nie ma prawa mieć ciężkiego tornistra", a sprawę rozwiązuje resortowe rozporządzenie.
Te słowa padły podczas wtorkowej wizyty minister Zalewskiej oraz wicemarszałek Sejmu Beaty Mazurek w Chełmie (woj. lubelskie). "Nie ma problemu ciężkich tornistrów dla dzieci. Jest rozporządzenie, które to reguluje. Dyrektorzy szkół wiedzą, jak to robić" - w tych słowach Mazurek na Twitterze przekazała stanowisko resortu edukacji.
MEN w #Chełm @_AnnaZalewska:nie ma problemu ciężkich tornistrów dla dzieci-jest rozporządzenie, które to reguluje. Dyrektorzy szkół wiedzą jak to robić.
— Beata Mazurek (@beatamk) 12 lutego 2018
Sama Anna Zalewska w Chełmie także o tym zapewniała. - 98 proc. samorządów doprowadziło do sytuacji, w której są szafki w szkołach. (...) Jeżeli nie ma szafek, to organizacja szkoły musi być taka, żeby dziecko nie nosiło podręczników w tę i z powrotem - mówiła.
"Ze zdumieniem przeczytałem tę informację"
Do wpisu Mazurek i słów minister Zalewskiej odniósł się Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. We wpisie na portalu społecznościowym nie krył zaskoczenia wypowiedziami na temat szkolnych tornistrów.
"Muszę przyznać, że ze zdumieniem przeczytałem tę informację. Ten problem, wedle mojej wiedzy, był i jest bardzo poważny i wszechobecny. Jeśli coś przeoczyłem i daj Boże się rozwiązał, to wdzięczny będę za sygnały potwierdzające" - skomentował.
Michalak poprosił rodziców, żeby podzielili się swoimi opiniami na temat problemu ciężkich tornistrów.
"Plecak mojej 7-latki waży od 4,2-5,6 kg. 3 książki do polskiego, matematyka, 2 książki do angielskiego, dwie książki do religii, podręcznik do kształcenia słuchu i do rytmiki, a to liczone z drugim śniadaniem w postaci kanapki, jabłka i herbatki do picia. Ona sama waży 23 kg. Żal mi Jej, kiedy widzę, jak Ją ten plecak ciągnie do ziemi" - napisała jedna z matek.
Rzecznik liczy na "rzetelne zdiagnozowanie problemu"
W odpowiedzi na słowa minister Zalewskiej, Michalak zwrócił się w liście do Głównego Inspektora Sanitarnego o aktualne dane na temat uczniów obciążonych przez zbyt ciężkie tornistry. W ocenie rzecznika problem nadal nie został rozwiązany.
Zdaniem Michalaka, "szczególnie niepokojący" wydaje się fakt, że liczba zgłoszeń w kwestii ciężaru tornistrów wzrasta w obecnym roku szkolnym. Jego zdaniem powodem jest nie tylko przepełnienie niektórych szkół podstawowych w związku z reformą systemu edukacji i brakiem miejsca na szafki. Wymienił na przykład podwójne komplety podręczników do wykorzystania w domu i szkole.
Michalak zwrócił się także do GIS o wskazanie przyczyn nierealizowania przez szkoły obowiązku zapewnienia uczniom możliwości pozostawienia części podręczników i przyborów szkolnych, podawanego przez kontrolowane jednostki, diagnozę innych powodów, dla których problem zbyt ciężkich plecaków obecnie się nasila oraz przypomnienie dyrektorom szkół o potrzebie działań edukacyjnych w tym zakresie, skierowanych do uczniów i ich rodziców oraz nauczycieli.
"Tylko rzetelne zdiagnozowanie przyczyn tego niekorzystnego dla zdrowia dzieci zjawiska może umożliwić wypracowanie skutecznych rozwiązań. Mając na uwadze ogromne zaangażowanie Głównego Inspektora Sanitarnego w minionych latach w działania mające na celu odciążenie uczniowskich tornistrów, wyrażam nadzieję na ich kontynuację ze strony Pana Ministra" - dodał w liście.
Tornister rekordzisty ważył połowę masy jego ciała
Zgodnie z zaleceniami GIS waga tornistra nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała dziecka.
Na początku 2017 r. GIS opublikował badania przeprowadzone w blisko 700 szkołach. Objęto nimi uczniów klas I-VI szkół podstawowych oraz I-III gimnazjów, w sumie prawie 115 tys. osób.
Z przeprowadzonych badań wynika, że przeciętny tornister waży około 4 kilogramów. Rekordzista (uczeń II klasy szkoły podstawowej) dźwigał plecak o wadze 11 kg, co stanowiło aż 50 proc. masy jego ciała.
58 proc. uczniów klas I-III szkół podstawowych nosi plecaki przekraczające 10 proc. masy ich ciała, 17 proc. z nich nosi plecaki przekraczające 15 proc. masy ich ciała.
W klasach pierwszych 65 proc. uczniów nosi plecaki przekraczające 10 proc. masy ich ciała, a 21 proc. uczniów przekraczające 15 proc. masy ich ciała. 22 proc. uczniów gimnazjów nosiło tornistry, których waga przekraczała 10 proc. masy ich ciała.
Autor: PTD//plw / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24