- Liczę, że prawica będzie jedna, że nie będzie podziałów - powiedział Zbigniew Ziobro, zaczepiając przygotowującego się do wywiadu w TVN24 kolegę z PiS, europosła Ryszarda Czarneckiego. Ten odparł krótko: - Zmieniaj się i wracaj do nas, wracaj jak najszybciej!
Scena rozegrała się w Sejmie, jeszcze zanim Klub Polityczny PiS wykluczył z partii członków klubu Solidarna Polska, domagających się powrotu do partii europosłów Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego.
Spotkanie polityków, najwyraźniej nieplanowane trwało raptem kilkanaście sekund. Ziobro jako "atakujący" miał przewagę i zaczął mówiąc, że liczy na jedność na prawicy. - Powiedz panu prezesowi, że ja chętnie, cały czas jestem sercem... Mam nadzieję, że zmienicie błędną decyzję.
Zaskoczony Czarnecki odparował jednak z uśmiechem: - To się zmień, zmień się i wracaj do nas jak najszybciej.
List gwoździem do trumny?
Kilka chwil po całym zajściu już zupełnie poważnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że list "ziobrystów", w którym domagają się oni zwołania kongresu partii i zmian "otwierających drogę do zwycięstwa" wystosowany w poniedziałek do prezesa Kaczyńskiego konflikt w partii tylko pogłębia. - Po takim liście zacierać ręce mogą tylko politycy partii Palikota i PO. Myślę, że Zbyszek jest na tyle inteligentny, żeby to wiedzieć - stwierdził.
Trio Ziobro-Cymański-Kurski zamierza walczyć o przywrócenie ich do PiS 26. listopada w czasie posiedzenia 300-osobowej Rady Politycznej. Tam przedstawiliby ponownie swoje argumenty, bo jak podkreślają, nie czują się z PiS-u wyrzuceni.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24