Jeśli w środę wybranych zostanie pięciu nowych sędziów TK, to będzie to działanie niekonstytucyjne i potrzebny będzie opór społeczeństwa obywatelskiego, bowiem głos opozycji parlamentarnej jest za słaby i PiS go nie słucha - ocenił w "Faktach po Faktach" przewodniczący partii Nowoczesna Ryszard Petru.
Konsultacje dotyczące Trybunału Konstytucyjnego w Pałacu Prezydenckim z udziałem szefów wszystkich klubów parlamentarnych, marszałka Sejmu oraz prezesa i wiceprezesa TK zakończyły się bez jakichkolwiek rozstrzygnięć.
Szef Nowoczesnej powiedział, że prezydent Duda zwrócił uwagę na wątpliwości wokół Trybunału Konstytucyjnego. Petru stwierdził, że prezydent "czuje się niekomfortowo w sytuacji prawnej, którą zastaje".
- Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość naraża prezydenta, który od nich pochodzi, na Trybunał Stanu - pytał Petru. - Prezydent ma bardzo ograniczone pole manewru - stwierdził.
- Są dwa warianty: albo prezydent ma naprawdę wątpliwości, albo to było tylko pokazanie, że on rozmawia, a większość sejmowa robi co chce - odpowiedział Petru pytany o cel wtorkowego spotkania u prezydenta.
- Obawiam się tego drugiego wariantu - dodał.
Petru: tylko opór społeczeństwa może zatrzymać marsz PiS
Szef Nowoczesnej ocenił, że jeśli w środę Sejm wybierze pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, to w jego opinii będzie to "działanie niekonstytucyjne".
- Jeżeli tak się stanie jutro, to jedynym sposobem zatrzymania marszu PiS-u będzie opór społeczeństwa obywatelskiego. My jako parlamentarna opozycja nie mamy szans wygrywać z większością, która nas nie słucha - powiedział Petru.
- Społeczeństwo obywatelskie musi dać odpór na początku poprzez internet, a później poprzez różne inne formy. Widocznie głos parlamentarny nie jest na tyle mocny, aby powstrzymać PiS - stwierdził szef Nowoczesnej.
"Po co ten pośpiech?"
Petru zapowiedział, że zwrócił się z propozycją, aby termin zgłaszania kandydatów na sędziów TK przedłużyć do 9 grudnia, a same wybory przeprowadzić już po dwóch posiedzeniach TK. 3 grudnia Trybunał będzie rozstrzygał o zgodności z konstytucją czerwcowej ustawy o TK, a 9 grudnia zajmie się nowelizacją ustawy o TK, która została uchwalona głosami PiS i Kukiz'15.
Petru zwrócił uwagę, że szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki chce doprowadzić do ponownego wyboru sędziów TK jak najszybciej. - To się ma wydarzyć jutro. Ja pytałem, po co ten pośpiech. Nie dostałem odpowiedzi - stwierdził lider Nowoczesnej.
TK jako polityczny łup
- Jest poważna obawa, że TK zostanie potraktowany jak łup polityczny - ocenił Petru. - Pytanie, jakie to ustawy mają w zanadrzu, że boją się TK - zaznaczył.
Petru dodał, że muszą to być ustawy albo niezgodne z konstytucją, albo bardzo mocno dotykające kwestii konstytucyjnych. - Na pewno będzie akcja media, czyli ustawa medialna. Chodzi o to, żeby przejąć telewizję publiczną według własnych potrzeb. Pytanie jest takie, czy nie będzie skoku na Komisję Nadzoru Finansowego - przekonywał Petru.
- Ewidentnie ten blitzkrieg, który nam szykuje PiS, jest przemyślany - dodał.
Autor: PM/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24