Leszek Miller zaproponował, by Ryszard Kalisz został kandydatem SLD w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. - Jeżeli się uda zgromadzić poparcie lewicy od alternatywnej po liberalną, wtedy będę gotowy wystartować - zadeklarował na antenie TVN24 Ryszard Kalisz. Jak jednak poinformował Miller po sobotniej Radzie Krajowej, choć "zgłosił Kalisza", to jego "koleżanki i koledzy z SLD zauważyli, że są jeszcze inne nazwiska" i trzeba dalej prowadzić konsultacje.
O tym, że Miller zgłosił kandydaturę Kalisza podczas sobotniej Rady Krajowej partii dowiedziała się nieoficjalnie TVN24. By kandydatura była ostateczna, potrzebna jest jeszcze akceptacja konwencji Sojuszu, do której najprawdopodobniej dojdzie w styczniu. Wcześniej Millerowi mieli odmówić Katarzyna Piekarska i Wojciech Olejniczak.
- Ja od wielu miesięcy przedstawiałem koncepcję, by w wyborach prezydenckich wystąpił kandydat, który będzie kandydatem całego spektrum lewicowego. I żeby ten kandydat, przy jego wyniku, który mam nadzieję będzie bardzo dobry, żeby na bazie komitetów poparcia w wyborach prezydenckich dla tego kandydata, wystawić później wspólną listę do parlamentu - mówił na antenie TVN24 Ryszard Kalisz.
Jak dodał, widać wyraźnie, że dzisiaj "lewica jest w kryzysie" i zamiast spierać się ze sobą wewnętrznie, "musi się po prostu połączyć".
Kalisz: jeśli uda się zgromadzić poparcie całej lewicy, będę gotowy wystartować
- Ja prowadziłem przez ostatnie dni, tygodnie wiele rozmów ze środowiskami lewicowymi. W ostatnich dniach również odbyłem taką rozmowę z Leszkiem Millerem. Miller zaakceptował tę koncepcję i powiedział, że zaproponuje moją kandydaturę jako kandydaturę spoza SLD, którą SLD mogłaby poprzeć. Jak słyszę dzisiaj - tak się stało - wyjaśniał Kalisz. - Teraz przez grudzień i styczeń będę prowadził dużo intensywniej rozmowy w całej Polsce z wieloma środowiskami lewicowymi, co do mojego ewentualnego poparcia. Jeżeli się uda zgromadzić poparcie lewicy od alternatywnej po liberalną, wtedy będę gotowy wystartować w wyborach - zadeklarował Ryszard Kalisz.
Jak podkreślił, dziś politycznie "lewica jest zepchnięta na margines, również dlatego, że jest podzielona". - Moja koncepcja jest bardzo wyraźna - ja bym chciał być kandydatem całej lewicy - powiedział Kalisz. - Ja uważam, że lewica powinna mieć kandydatkę kobietę - skomentowała od razu słowa Kalisza Joanna Senyszyn, gość programu "Babilon" w TVN24. Jak dodała, przed Kaliszem teraz zadanie, by w styczniu szukał na lewicy "szerokiego poparcia".
Miller: trzeba konsultacje dalej prowadzić
Leszek Miller na konferencji prasowej, która odbyła się już po Radzie Krajowej, potwierdził, że zgłosił kandydaturę Kalisza, ale sprawa wciąż jest otwarta.
- Przyjęliśmy uchwałę, która stanowi iż będziemy dążyć do wskazania kandydata na prezydenta RP, który były przedstawicielem całej polskiej lewicy i centrolewicy. SLD potwierdza, że jest gotów do konsultacji w tej sprawie - powiedział Leszek Miller.
Jak dodał, zaproponowano dwa podejścia. Jedno, węższe - zakłada że kandydatem miałby być ktoś z SLD - i drugie szersze. - Zdecydowana większość koleżanek i kolegów opowiedziała się za tym, by SLD spróbował poszukać takiego kandydata lub kandydatki, który byłby reprezentantem nie tylko SLD ale możliwie szerokich kręgów lewicy i centrolewicy. To jest zasadnicza zmiana bo do tej pory raczej staraliśmy się poruszać we własnym gronie - tłumaczył lider SLD.
- Zgłosiłem kandydaturę Ryszarda Kalisza ale moje koleżanki i koledzy zauważyli, że są jeszcze inne nazwiska i że trzeba te konsultacje dalej prowadzić, by dziś ostatecznie niczego nie rozstrzygać - dodał Miller.
Wcześniej pod uwagę brano Olejniczaka
Przed sobotnią radą politycy SLD mówili, że najpoważniej brany pod uwagę, jako kandydat Sojuszu na prezydenta, jest Olejniczak.
Rzecznik SLD Dariusz Joński deklarował, że chciałby, aby Olejniczak zdecydował się i kandydował na prezydenta całej zjednoczonej lewicy, "bo ma podobne predyspozycje jak prezydent Aleksander Kwaśniewski wtedy, gdy ubiegał się o tę funkcję".
Kalisz pytany z kolei w piątek przez dziennikarzy, czy chciałby startować na prezydenta, odparł: - Nie mówię "nie", nie mówię "tak", tylko po prostu uważam, że dla równowagi politycznej w Polsce potrzebna jest silna lewica. Jestem osobą, która akurat - jako były szef Kancelarii Prezydenta - na pracy prezydenta się zna.
Poza Sojuszem
Kandydatura Kalisza może być zaskoczeniem, gdyż polityk rozstał się z SLD w ubiegłym roku. Z powodu kontaktów z Europą Plus (projekt Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Palikota, konkurencyjny wobec Sojuszu) w kwietnia 2013 r. został usunięty z partii, a trzy dni później zrezygnował z członkostwa w klubie poselskim SLD.
Pod koniec kwietnia 2013 ogłosił powołanie stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska, współpracującego z Europą Plus. Został jego przewodniczącym, a w styczniu 2014 poinformował o wniosku ws. rejestracji DWP jako partii.
W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego Ryszard Kalisz kandydował z listy Europy Plus w okręgu warszawskim, jednak koalicja nie przekroczyła pięcioprocentowego progu wyborczego.
Autor: MAC,kde//rzw/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24