Sąd apelacyjny wyraził zgodę na zwolnienie warunkowe Ryszarda D., mimo konsekwentnie negatywnego stanowiska służby więziennej - dowiedziała się TVN24. Niecałe dwa miesiące po wyjściu na wolność Ryszard D. miał popełnić kolejne przestępstwo. W niedzielę usłyszał zarzut uprowadzenia 12-letniej dziewczynki.
Ryszard D. został skazany w 2010 roku na dziewięć lat więzienia za ciężkie pobicie dziewczynki. Sześć razy składał wniosek o wcześniejsze zwolnienie. W końcu Sąd Apelacyjny w Szczecinie - do którego Ryszard D. złożył apelację po kolejnej odmownej decyzji niższej instancji - postanowił, że mężczyzna może opuścić więzienie. Wyszedł na wolność w styczniu. Niecałe dwa miesiące później został zatrzymany w związku z uprowadzeniem 12-latki. Usłyszał już w tej sprawie zarzut.
Sąd Apelacyjny swoją decyzję tłumaczył dobrym zachowaniem skazanego na terenie zakładu karnego.
- Sądy od 2014 roku analizowały i wszystkie podkreślają, że skazany zachowuje się coraz lepiej. On w warunkach zakładu karnego zachowywał się bardzo poprawnie - przekonywał w niedzielę rzecznik Sądu Apelacyjnego w Szczecinie Janusz Jaromin.
Proces resocjalizacji "powinien być kontynuowany"
Okazuje się jednak, że opinia służby więziennej była konsekwentnie negatywna. Jak dowiedziała się TVN24, każdy z sześciu składanych przez Ryszarda D. wniosków o warunkowe zwolnienie, także ten ostatni, był negatywnie opiniowany przez zakład karny, w którym mężczyzna odsiadywał wyrok.
- Skazany w warunkach izolacji więziennej funkcjonował poprawnie, nie sprawiał większych trudności wychowawczych, prezentował właściwą postawę wobec przełożonych i współosadzonych - przyznał w rozmowie z TVN24 Sebastian Matuszczak ze Służby Więziennej w Szczecinie. Zaznaczył jednak, że mimo to administracja więzienia była zdania, iż proces resocjalizacji powinien być kontynuowany. - On zmierzał we właściwym kierunku, niemniej cele wykonywania kary pozbawienia wolności nie zostały w pełni jeszcze zrealizowane. Był na to jeszcze czas, żeby go poddawać resocjalizacji w dalszym ciągu - stwierdził Matuszczak.
Porwanie 12-latki
Dwunastolatka z Golczewa została uprowadzona w piątek wieczorem niedaleko swojego domu. Z nagrania monitoringu wynika, że została wciągnięta do auta. Po kilku godzinach policja znalazła ją w samochodzie osobowym kilkanaście kilometrów dalej. Nad ranem policjanci zatrzymali trzy osoby w związku z porwaniem.
W momencie porwania i podczas próby zatrzymania przez policjantów po służbie w aucie byli Ryszard D. i Elżbieta B. Oboje usłyszeli zarzut uprowadzenia i pozbawienia wolności.
Trzecia zatrzymana osoba - Piotr S. - po przesłuchaniu został zwolniony i w tej sprawie będzie występować w charakterze świadka.
Autor: azb//rzw/jb / Źródło: tvn24