Polska staje się ważna, szczególnie ze względu na geopolitykę. Trzeba wykorzystać ten wiatr w żaglach - powiedział w "Jeden na jeden" eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski. Odniósł się w ten sposób do wizyty w naszym kraju prezydenta USA Baracka Obamy i przywódców wielu europejskich państw.
Pytany, czego oczekuje po przemówieniu prezydenta USA, odpowiedział, że nie spodziewa się deklaracji w sprawie wiz. - Niech (Amerykanie - red.) przyjdą do nas i poproszą, aby je nam dać - stwierdził eurodeputowany PO.
- Stajemy się ważni ze względu na geopolitykę, która kiedyś była naszym przekleństwem. Ta geopolityka i mądra polityka zagraniczna sprawia, że waga Polski rośnie - dodał.
Świadczy o tym to, jak zaznaczył, że prezydent USA spotyka się z ukraińskim prezydentem elektem w naszym kraju. - 40 politycznych ważniaków zjeżdża do Warszawy - dodał.
Ostrzegł jednocześnie przed megalomanią, "podszytą ukrywanym kompleksem niższości". - Realistycznie jednak oceniając, nasza rola rośnie. Mówią to niekoniecznie nam życzliwi, a my powinniśmy ten wiatr w żaglach wykorzystać - powiedział Saryusz-Wolski.
"Im więcej my zrobimy, tym lepiej nas potraktują"
Dopytywany, czy oczekuje od Obamy deklaracji ws. amerykańskich wojsk w Polsce, odpowiedział, że nie wie, czy takie zapewniania padną. - Może to być ukryte między wierszami, gdyby tak było, byłoby dobrze - powiedział.
W opinii eurodeputowanego PO, trzeba wzmocnić wojska NATO w naszym kraju. - Nie zapominając przy tym, że polskie wojsko też jest wojskiem NATO. Ponieważ tym chętniej nam pomoże (Sojusz - red.), jeśli postawimy na zbrojenia, solidną armię. Im więcej my zrobimy, tym lepiej nas potraktują - powiedział Saryusz-Wolski.
Eurodeputowany PO podkreślił, że "awantura wywołana przez prezydenta Rosji" skonsolidowała NATO i UE. - Putin wygrał na krótką metę, ale zacznie do niego docierać, że na średnią, długą metę będzie przegrywał - zaznaczył Saryusz-Wolski.
Eurodeputowany PO odniósł się także do wizyty w Polsce ukraińskiego prezydenta elekta Petra Poroszenki.
W jego opinii, poprosi on o dostawy broni na Ukrainę. - Ma prawo oczekiwać jakiegoś gestu bezpieczeństwa ze strony Ameryki - ocenił. Dodał, że w kwestii UE, Ukraina musi sama się z nią stowarzyszyć, Stany Zjednoczone tu bowiem nie pomogą.
Dziś rozpoczynają się obchody Święta Wolności organizowane w 25. rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 r. Z tej okazji do Warszawy przyjedzie ok. 40 zagranicznych delegacji. Wśród gości będą m.in. przywódcy wielu europejskich państw, m.in. prezydenci: Francji Francois Hollande i Niemiec Joachim Gauck, a także prezydent-elekt Ukrainy Petro Poroszenko. Uczestnikiem obchodów rocznicowych będzie również prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.
Autor: mac//kdj/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24