Prezydent Władimir Putin zawiesił uczestnictwo Rosji w Traktacie o Ograniczeniu Sił Konwencjonalnych w Europie. Według polskiego MSZ, krok taki był do przewidzenia i nie pociągnie za sobą żadnych poważniejszych konsekwencji.
Decyzja Kremla ta została podjęta "w związku z wyjątkowymi okolicznościami naruszającymi bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej i wymagającymi podjęcia niecierpiących zwłoki kroków" - głosi oświadczenie. "Rosyjskie moratorium na traktat CFE nie oznacza, że całkowicie zamykamy drzwi do dialogu" - podkreśliło rosyjskie MSZ.
Polska, podobnie jak państwa sojusznicze NATO, przyjęła decyzję Rosji "z ubolewaniem". "Mamy nadzieję, że obecna decyzja nie oznacza przyszłego wypowiedzenia traktatu przez to ważne dla bezpieczeństwa w Europie i świecie państwo" - głosi oświadczenie polskiego resortu spraw zagranicznych.
Rzecznik prasowy NATO James Appathurai nazwał decyzję Rosji o zawieszeniu wykonywania CFE "rozczarowującą". - Jest to krok wstecz, gdyż dla członków NATO ten traktat jest poważnym fundamentem bezpieczeństwa i stabilizacji w Europie - powiedział.
Także minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier wyraził "ogromne zaniepokojenie" tym krokiem. - Traktat CFE jest i pozostaje centralnym elementem międzynarodowej architektury rozbrojenia" - podkreślił.
Według byłego wiceministra obrony, gen. Stanisława Kozieja, dekret Putina jest niebezpieczny dla Europy i świata, bo narusza w miarę ustabilizowaną sytuację. - Jeśli zburzymy środki wzajemnego zaufania, to cofamy się 20 lat w systemie bezpieczeństwa europejskiego - ocenił Koziej.
Natomiast zdaniem eksperta ds. Rosji Bartłomieja Sienkiewicza, decyzja Rosji to gest symboliczny, bez poważniejszych konsekwencji dla bezpieczeństwa Polski. Według Sienkiewicza, ewentualne zwiększenie limitów sił rosyjskich po zawieszeniu wykonywania traktatu faktycznie sprowadzałoby się do zwiększenia limitów w "enklawie królewieckiej". - Tyle, że tam nie da się już "upchnąć" ani dziesięciu czołgów więcej - powiedział.
Traktat, ograniczający liczbę samolotów bojowych, czołgów i innej nienuklearnej broni ciężkiej w Europie, został podpisany w 1990 roku i zmodyfikowany w 1999 roku, by uwzględnić zmiany, jakie zaszły po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku. Rosja ratyfikowała zmodyfikowaną wersję, natomiast państwa NATO odmawiają uczynienia tego, gdyż Rosja nie wycofała wojsk z byłych republik radzieckich - Mołdawii (Naddniestrze) i Gruzji.
Źródło: PAP, APTN