Poseł KO Roman Giertych i prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkali się na sejmowym korytarzu. Kaczyński oświadczył, że nie przeprosi Giertycha za swoje słowa, które padły w środę z mównicy. Powiedział też do Giertycha: - "Najjaśniejszy panie" proszę się do mnie zwracać.
Roman Giertych w piątek na sejmowym korytarzu w rozmowie z dziennikarzami odnosił się między innymi do środowej awantury w Sejmie i słów Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS określił wówczas Giertycha "głównym sadystą". Natomiast inni posłowie PiS wielokrotnie nazwali posła KO "mordercą".
CZYTAJ TEŻ: Awantura w Sejmie minuta po minucie. Co się działo po wyłączeniu mikrofonów
W piątek w rozmowie z dziennikarzami Giertych zwrócił się do posłów PiS, którzy krzyczeli do niego "morderca". - Niech mnie przeproszą, a ja nie będę podejmował wobec nich żadnych kroków prawnych. Niech się tylko zreflektują - powiedział. Dodał, że "zostali wciągnięci w obronę Jarosława Kaczyńskiego, w obronę jego osobistych problemów".
- Jeżeli już krzyczycie "morderca", "kara śmierci", "dożywocie", to za chwilę będziecie mówić, że nas w obozach koncentracyjnych pozamykacie? I będziecie robić jakieś ludobójstwo? Już tylko to wam zostało. Więc trzeba się cofnąć - mówił, kierując swoje słowa do posłów PiS. - Zastanówcie się nad sobą, co wy robicie, jaki sposób chcecie prowadzić dyskusję publiczną i w jaki sposób odbierają to inni ludzie. Na przykład moje dzieci - dodał Giertych.
Zapytany, czego będzie się domagał od prezesa PiS oprócz przeprosin, odparł, że "Kaczyński będzie miał sprawę karną, bo mnie znieważył".
- Natomiast ja tutaj nie mówię do pana Jarosława Kaczyńskiego, bo na jego refleksję nie liczę. Natomiast liczę na refleksję tych wszystkich czterdziestu, zdaje się, posłów, którzy krzyczeli do mnie "morderca" za Jarosławem Kaczyńskim. Myślę, że w takim stadnym pędzie, jakiegoś takiego podwyższania atmosfery w Sejmie - dodał. Podkreślił, że "tego nigdy nie było, tego typu słów".
Kaczyński: absolutnie nie przeproszę
W pewnym momencie w tym samym miejscu na korytarzu pojawił się Kaczyński. Zapytany przez dziennikarzy, czy przeprosi za swoje słowa skierowane w środę do Giertycha, odparł: - Absolutnie nie. Mam nadzieję, że je powtórzę.
- Powinien pan przeprosić w Wielkim Poście - mówił do niego Giertych.
- Niektórzy heraldycy twierdzą, że jestem bardzo dalekim krewnym rodziny królewskiej brytyjskiej. Więc "najjaśniejszy panie" proszę się do mnie zwracać - powiedział Kaczyński i poszedł dalej otoczony kilkorgiem posłów PiS oraz dziennikarzami.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: js/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24