Rocznica podkomisji smoleńskiej. "Rok wydanych pieniędzy. Nie wiadomo w zasadzie, na co"

Zmarnowany rok
Zmarnowany rok
tvn24
Co ustaliła podkomisja smoleńska?tvn24

W sobotę mija rok od rozpoczęcia działań przez podkomisję smoleńską. Zapowiedzi z nią związane były duże. Miały być oględziny wraku, badania w tunelu aerodynamicznym, spotkanie z rosyjskimi śledczymi, dowody na fałszowanie czarnych skrzynek oraz na manipulacje w raporcie Millera. Eksperci Antoniego Macierewicza mają już dostęp do wszystkich dokumentów i cztery miliony złotych budżetu. Co z zapowiedzi zrealizowano? Materiał "Czarno na białym".

Mija rok pracy podkomisji powołanej 4 lutego 2016 r., która miała na nowo ustalić przyczyny katastrofy w Smoleńsku. W jej składzie znalazło się wielu członków zespołu parlamentarnego, który przez sześć lat pod kierownictwem Antoniego Macierewicza badał, czy do katastrofy nie doszło wskutek zamachu i wybuchu. Macierewicz zapowiadał osądzenie odpowiedzialnych za katastrofę oraz szybkie i zdecydowane działania.

Sześć miesięcy później, we wrześniu, podkomisja spotkała się, po raz pierwszy i jak do tej pory jedynym, z dziennikarzami.

- Jesteśmy w trakcie analizy, która jest bardzo żmudna, ale już znaleźliśmy sygnał niesprawności pierwszego silnika - mówił w czasie konferencji Kazimierz Nowaczyk, wiceprzewodniczący podkomisji. Tyle, że te same słowa i tezy wygłaszał w trakcie Konferencji Smoleńskiej w 2012 r.

"Stracony rok"

- To nie jest nic nowego, z czym można by było nawet polemizować. Co pokazuje, że tak naprawdę ten rok to jest rok stracony, to jest rok wydanych pieniędzy, nie wiadomo w zasadzie na co - uważa Maciej Lasek, w przeszłości wiceprzewodniczący tzw. komisji Millera (Jerzy Miller to ówczesny minister spraw wewnętrznych), badającej za poprzednich rządów katastrofę smoleńską.

On i ponad 30 innych członków komisji podpisali się pod ustaleniami, że w Smoleńsku wydarzyła się katastrofa.

Prac nowej podkomisji nie śledzi. - Przyznam, że nie czekam na wyniki pracy tej komisji z wielkim napięciem. Osoby przypadkowe nie znajdą tego, czego szukamy - mówi Miller.

Nagrania Millera

Jerzy Miller stal się bohaterem jedynego nowego wątku. Podczas konferencji podkomisji zaprezentowano i zinterpretowano nagranie jego rozmowy z członkami ówczesnej komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy.

- Nasze ustalenie zostało zderzone z ustaleniami rosyjskimi. Nie formalnie, tylko w odbiorze społecznym. Jeżeli te dwa raporty będą różne, to będzie do tego cała teoria spiskowa zbudowana w społeczeństwie, że albo ten ukrył, albo tamten ukrył, ale na pewno prawda jest jeszcze gdzieś indziej - mówił Miller na nagraniu.

Szef podkomisji Wacław Berczyński oceniał, że upublicznione informacje są szokujące. - Wymowa tych materiałów, kiedy minister rządu polskiego na polecenie polskiego premiera, instruuje komisję, jak ma przebiegać badanie wypadku lotniczego, dla mnie jest to szokujące - mówił.

Mimo jednak zapowiedzi ministra Antoniego Macierewicza, do dziś nie skierowano w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Miller tak tłumaczył swoje słowa: - Ustaliliśmy jedno: że będziemy według tych samych reguł redakcyjnych pisać swój raport, według których pisali Rosjanie. Dzisiaj dzięki tamtej decyzji może pani przeczytać rosyjski raport, polski raport i zobaczyć wszystkie różnice.

Jerzy Miller i jego ludzie powtarzają, że piloci sprowadzili maszynę za nisko, w pewnym momencie samolot był na niewiele ponad sześciu metrach wysokości, za późno zwiększyli obroty silników i za późno próbowali odlecieć.

Ważne detale

Ten wątek jest omijany przez nowych członków obecnej podkomisji. Ważniejsze zdają się dla nich takie detale, jak kolejność rozpadu lewego skrzydła. Szukają dowodów na wybuch. Opowiadają o małym fragmencie samolotu znalezionym dwa lata po tragedii kilkadziesiąt metrów przed brzozą. Pojedyncze szczątki samolotu maja być dowodem na zamach, ale nie na to, że samolot ścinał na swej drodze wiele drzew.

Kilka lat wcześniej odnalezione w różnych miejscach szczątki były jednak dla ówczesnego zespołu parlamentarnego Macierewicza dowodem na niewłaściwe zabezpieczenie miejsca katastrofy. - Można zobaczyć, że przechodnie i osoby postronne mogły zabierać szczątki - mówił w 2012 r. Nowaczyk.

Głos gen. Błasika, fałszerstwa odczytów

Podczas wrześniowej konferencji Kazimierz Nowaczyk odczytał również oświadczenie dot. gen. Błasika. - Wobec stwierdzeń o obecności gen. Andrzeja Błasika w kokpicie stwierdzamy, że jego głos nie został zidentyfikowany - przekazał.

Nowaczyk powołał się na kilka ekspertyz, w tym Grażyny Demenko, ale ominął pewnie wnioski. "Niektóre wypowiedzi ze stopniem prawdopodobieństwa graniczącym z pewnością nie należały do członków Załogi", "(...) nie można wykluczyć głosu gen. Andrzeja Błasika" - to fragmenty tej ekspertyzy.

Podkomisja przekonuje, że generała Błasika nie było w kabinie tupolewa. Do dziś nie odpowiedziała jednak na pytanie, kto inny spoza załogi i z prawie 90 pasażerów mógłby odczytywać skomplikowane przyrządy Tu-154 M.

Nowa podkomisja poinformowała także o rzekomym fałszerstwie odczytu rejestratorów parametrów lotu tupolewa. Nie chodzi o czarne skrzynki, ale o rejestratory zamontowane blisko kabiny załogi. - Widać, że z polskiej skrzynki wycięte zostały około trzy sekundy, z rosyjskiej około 5 sekund - mówił w czasie wrześniowej konferencji Kazimierz Nowaczyk. Co ciekawe przyznał, że te "odcięte" sekundy nie zostały ukryte i usunięte, lecz znajdowały się w materiałach poprzedniej komisji.

Podkomisja złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Ta wątek rzekomych fałszerstw włączyła do śledztwa głównego. Maciej Lasek przekonywał w rozmowie z reporterem TVN24, że nie ma żadnych dowodów na fałszerstwo. - Prokuratura, odrzucając osobne śledztwo w tym zakresie potwierdza, że to są te same materiały, na których oni pracują - dodał.

Model tupolewa

We wrześniu usłyszeliśmy także inne zapowiedzi. - Zaczęliśmy się przygotowywać do badań w tunelu aerodynamicznym i to już jest zaawansowane - powiedział wówczas szef podkomisji Wacław Berczyński. Ostatnio "Fakt" ujawnił, że "ludzie Macierewicza" mają model tupolewa i ze "już go badają". Tyle, że ten model, którego istnienie potwierdziło Ministerstwo Obrony Narodowej, powstał w 2015 roku, zanim utworzona została podkomisja.

Profesor Wiesław Binienda, obecnie członek podkomisji smoleńskiej, wydrukował model w skali 1 do 100 na drukarce przestrzennej. Samolot nie miał ruchomych sterów i Binienda sam zaznaczył, że potrzebny jest większy model. Ten zaś ma dopiero powstać. Na zlecenie podkomisji zeskanowano nawet innego tupolewa, bliźniaczą maszynę z numerem 102, która stoi na lotnisku w Mińsku Mazowieckim. Kolejna zapowiedź na konferencji wiązała się z podróżą podkomisji do Moskwy i Smoleńska, choć długo trwały spory, kto właściwie kogo zaprosił. Do wyjazdu dotychczas nie doszło.

Członkowie podkomisji nie chcieli umówić się na spotkanie z reporterem "Czarno na białym".

- Moje rozwiązanie jest bardzo proste i wielokrotnie o to apelowałem: wystarczy przeprosić, powiedzieć, że tezy, które głosili nie mają poparcia w tych materiałach dowodowych. Przeprosić społeczeństwo i rozwiązać to działanie - uważa Maciej Lasek.

Autor: js//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium