Chcemy, aby Puszcza Białowieska była wzorem dla całego świata w zakresie racjonalnej gospodarki - mówił w czwartek dziennikarzom w puszczy szef resortu środowiska Jan Szyszko. Towarzyszyła mu niewielka grupa zwolenników, którzy głośno wyrażali swoje poparcie.
Minister środowiska Jan Szyszko uczestniczył w objeździe po Puszczy Białowieskiej ambasadorów kilkunastu krajów, zorganizowanym przez leśników i ministerstwo. - To spotkanie z ambasadorami, którzy interesują się Puszczą Białowieską i chcą się zapoznać z tym, co się tutaj dzieje - mówił Szyszko podczas spotkania z dziennikarzami.
Towarzyszyła mu grupa zwolenników, którzy przynieśli ze sobą transparenty z hasłami poparcia, także w języku angielskim. "We support the active preservation of the Białowieża forest. Good idea, mr Szyszko" - głosiło jedno z nich. ("Popieramy aktywną ochronę Puszczy Białowieskiej. Dobry pomysł, panie Szyszko").
Podczas, gdy reporter TVN24 Piotr Czaban próbował zadawać ministrowi Szyszce pytania, grupa ludzi za nim krzyczała: "Popieramy ministra Szyszkę!", "Zabić kornika, bo puszcza znika". Przeciwnicy stali z kolei z banerami "Jeszcze puszcza nie zginęła!".
Minister środowiska Jan Szyszko powiedział w środę na mównicy sejmowej, że w 2014 roku - łamiąc prawo - bezprawnie wpisano Puszczę Białowieską na listę światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO. Dodał, że sprawa została zgłoszona do prokuratury.
Reporter TVN24 zapytał ministra, czy nadal uważa, że wpisanie Puszczy Białowieskiej na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO jest przestępstwem. Minister Szyszko długo nie odpowiadał, czekając, aż grupa grupa zebranych ucichnie. - Odpowiem, jak będę mógł odpowiadać - odparł Szyszko.
- Wpisanie na listę UNESCO odbyło się bez konsultacji z lokalną społecznością, ja tego nie zauważyłem, żeby takie konsultacje były, a w związku z tym, nie dopełniono formalności. Priorytetem jest dbanie o lokalną społeczność - przekonywał minister.
"Perła w skali światowej"
Szyszko na briefingu mówił, że Puszcza Białowieska to miejsce unikatowe, "perła w skali światowej pod względem bioróżnorodności". Zaznaczył, że to równocześnie obiekt przyrodniczy, który ma "świetnie udokumentowaną historię użytkowania".
- Rotacyjny sposób trwania puszczy powinien polegać na tym, że to, co się starzeje i dochodzi do pewnego wieku starczego, powinno być usuwane i zastępowane nowym pokoleniem. Tak się nie stało, drastycznie zmniejszono pozyskanie drewna i w ten sposób spowodowano lawinowe zamieranie drzewostanów, poprzez wybuch chorób związanych z różnymi gatunkami drzew - mówił Szyszko.
- Finałem tego jest to, że zamieranie drzewostanów spowodowało również zamieranie siedlisk ważnych z punktu widzenia Unii Europejskiej, jak również siedlisk dla gatunków - dodał szef resortu środowiska.
Inwentaryzacja puszczy
Minister przypomniał, że w ubiegłym roku przeprowadzona została pełna inwentaryzacja puszczy, zarówno na obszarze parku narodowego, jak i trzech puszczańskich nadleśnictw.
- Od tego roku uruchomiliśmy specjalny program, polegający na tym, że jedna trzecia części gospodarczej zostaje pozostawiona bez dotykania ręką człowieka. I dwie trzecie tej powierzchni zostaje przeznaczone na cele regeneracji układów przyrodniczych, gdzie - zgodnie z prawem UE, broniąc prawa UE - postaramy się odtworzyć to, co zaczęło zanikać - mówił Szyszko.
- Każdy z państwa może podjąć swoją decyzję i powiedzieć po czyjej jest stronie: czy po stronie tych 17 tys. ha, które nie będą dotykane ręką człowieka, ale które będą monitorowane pod względem występujących gatunków i zmian, czy też po stronie tej, gdzie zgodnie z prawem UE będziemy za pomocą inżynierii ekologicznej odtwarzali te siedliska, które zostały zniszczone - mówił do dziennikarzy.
- Chcemy, aby ten obiekt był wzorem dla całego świata, w zakresie racjonalnej gospodarki, użytkowania zasobów przyrodniczych po to, żeby te zasoby przyrodnicze istniały - powiedział.
"Co dalej w sporze w sprawie Puszczy Białowieskiej?"
Dziennikarze pytali ministra co dalej w sporze w sprawie Puszczy Białowieskiej, czy jest możliwy dialog, spotkanie stron, "okrągły stół". - Jeżeli chodzi o dalsze sprawy - jest monitoring, jest strona internetowa Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, jak również w ministerstwie środowiska i możecie państwo zadać konkretne pytania w stosunku do konkretnych gatunków, konkretnego miejsca występowania - odpowiedział Szyszko.
Dodał, że to samo mogą zrobić zwolennicy i przeciwnicy wycinki, ale "w odniesieniu do konkretnych danych, mapy, miejsca". - I wtedy będziemy rozmawiali - mówił.
Działacze Greenpeace i Fundacji Dzika Polska od kilku tygodni protestują przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. W czwartek po południu zaczęli piątą blokadę ciężkiego sprzętu używanego do wycinki.
Autor: kb/j / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24