Boję się, że na reformie edukacji ucierpią nauczyciele i nasze dzieci - mówił w "Faktach po Faktach" Rafał Trzaskowski (PO). - Ta reforma ma na celu rozwój polskiej oświaty i odbudowę liceum i technikum, a nie likwidację gimnazjów - odpowiedział Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
Trzaskowski podkreślił, że reforma niepokoi go jako rodzica.
- Ja się niestety boję, że właśnie tak będzie, że nauczyciele na tym ucierpią, że nasze dzieci na tym ucierpią i przyszłość naszych dzieciaków ucierpi, bo będą źle przygotowane do tego, żeby stawiać czoła rzeczywistości - mówił Trzaskowski.
Dopytywany, czy kiedy PO wróci do władzy, to przywróci poprzedni system oświaty, polityk PO odpowiedział: - Nie, bo na szczęście nie wejdzie ona w życie, bo przecież pan prezydent na pewno wzniesie się ponad polityczne podziały i zawetuje tę ustawę. Wierzymy w pana prezydenta. Wierzę w to, że Pierwsza Dama wypowie swoje zdanie i pan prezydent weźmie to pod uwagę - podkreślił.
- PO nie wróci do władzy, więc nie ma szans na odwrócenie (reformy - red.) - odpowiedział europoseł PiS.
Pierwsza Dama zareaguje?
Kuźmiuk mówił, że wbrew zarzutom opozycji reforma oświaty nie jest przygotowywana na szybko. Podkreślił, że mówiono o niej w trakcie kampanii wyborczej, odbywały się konsultacje społeczne. - Wszyscy o tej reformie są poinformowani - zaznaczył. - Bardzo rzetelnie mówiliśmy o reformie oświatowej w naszym programie - podkreślił.
Jak mówił, "każda zmiana rodzi określone emocje" i z czasem emocje wokół reformy szkolnictwa opadną. Równocześnie zaznaczył, że reforma nie zakłada likwidacji gimnazjów, ale polega na odbudowie czteroletniego liceum i pięcioletnich techników. - Likwidacja gimnazjów nie jest celem samym w sobie, to ma służyć rozwojowi polskiej oświaty - dodał.
Zdaniem Trzaskowskiego reforma przyniesie same negatywne skutki. - Mam nadzieję, że PiS przemyśli sprawę, widząc te protesty, tak jak było z prawem aborcyjnym. Mam nadzieję też, że jeżeli nie PiS, to pan prezydent w tym momencie będzie ponad podziałami politycznymi, zwłaszcza że Pierwsza Dama jest przecież nauczycielką i dobrze zna tę sytuację - powiedział.
Merkel wystartuje
Goście "Faktów po Faktach" odnieśli się również do zapowiedzi Angeli Merkel, że chce w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu ubiegać się po raz czwarty o fotel kanclerza Niemiec.
- Zobaczymy, jak sprawy potoczą się w Niemczech - powiedział Kuźmiuk. Jak dodał, kanclerz Niemiec ma "sporo na sumieniu". - I to ocenią Niemcy - podkreślił.
- Ja, mówiąc szczerze, życzyłbym sobie przewidywalności Niemiec. Ja patrzę na to, co się dzieje w tym kraju, z dużym niepokojem, bo zawsze był ostoją stabilności. To, co spowodowała decyzja pani Angeli Merkel (o przyjęciu uchodźców do Niemiec - red.), zachwiała tą stabilnością. Co więcej, spowodowało także niewydolność niemieckiego państwa - ocenił europoseł PiS.
Trzaskowski powiedział, że mimo tego, że PiS wielokrotnie krytykowało Angelę Merkel, to premier Beata Szydło "w bardzo ciepłych słowach" wypowiadała się o kanclerz Niemiec. - Więc tutaj zgadzam się z panią premier Szydło, dlatego że uważam, że Angela Merkel jest najbardziej przewidywalnym politykiem, bardzo racjonalnym i co więcej - przyjaznym Polsce - powiedział.
"Gabinet cieni" PO
Trzaskowski i Kuźmiuk mówili również o powołanym przez PO "gabinecie cieni", na czele którego stanął "premier" Grzegorz Schetyna. "Ministrem" został natomiast m.in. Rafał Trzaskowski.
Poseł PO mówił, że "gabinet" ma na celu nie tylko krytykę rządu, ale również przedstawienie pomysłów na przyszłość. Dodał, że PO planuje przygotowanie dużego programu. - To dobry pomysł, żeby mieć ludzi, którzy się będą konkretnie zajmować konkretnymi dziedzinami - ocenił. - Przez rok PO była opozycją totalną, przyjęła taką koncepcję "ulica i zagranica" - powiedział Kuźmiuk. Jak dodał, teraz PO chce być opozycją merytoryczną. - Witam z uznaniem to rozwiązanie - podkreślił.
Europoseł PiS liczy na to, że będzie to gabinet merytoryczny, ponieważ "rządzący mają to do siebie, że powoli stają się nieomylni". W jego odczuciu "gabinet cieni" PO pomoże rządowi wyciągać szersze wnioski. - Krytyka pomaga dostrzec rzeczy, których normalnie nie dostrzega - ocenił.
Autor: mw/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24