Polska na 27. miejscu w rankingu leczenia w Europie, na 33 możliwe pozycje - wynika z rankingu Europejskich Systemów Ochrony Zdrowia. Eksperci przekonują, że nie jest tak źle. - Wniosek, że jesteśmy na przedostatnim miejscu jest nieprawdziwy, nie oddaje problemu. To są dane tylko jednego z komercyjnych biur - mówi "Faktom TVN" prof. Marian Zembala, szef Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Serca i Naczyń.
Ranking sponsorowany jest przez trzy duże firmy medyczne. Na uwagę w nim - jak wskazują "Fakty TVN" - zasługuje ocena polskiej kardiologii. Wynika z niego, że poprawia się w Polsce leczenie zawałów serca, a także - że spada ich liczba.
Potwierdzają to nie tylko rankingi, ale przede wszystkim rzeczywistość. Pan Czesław Łuszczyński kilka dni temu w pracy poczuł się źle, pomoc dotarła bardzo szybko. - Przyjechała karetka, zrobili badania, przesłali do szpitala i trafiłem na stół - opowiada.
Na ratunek zawałowcom
Wniosek, że jesteśmy na przedostatnim miejscu jest nieprawdziwy - nie oddaje problemu. To są dane tylko jednego z komercyjnych biur prof. Marian Zembala
Jednak jak uważa dr Wojciech Drewniak ze Szpitala Bielańskiego w Warszawie, głównym problemem w Polsce nie są zawały, tylko pozwałowa niewydolność serca. - To jest problem nie tylko polski, ale europejski - podsumowuje.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN