Rada Programowa TVP S.A. upomniała swoich członków z ramienia LPR - Krzysztofa Bosaka i Daniela Pawłowca - by nie wykorzystywali funkcji społecznych w TVP do działań partyjnych i politycznych.
Chodzi o apel posłów Bosaka i Pawłowca do Rady Nadzorczej TVP o zajęcie stanowiska w sprawie ewentualnej decyzji o przyznaniu Sławomirowi Sierakowskiemu prowadzenia programu w TVP. Sierakowski to redaktor naczelny "Krytyki politycznej". Jak pisała "Rzeczpospolita", miałby też jesienią poprowadzić program w TVP.
- Sławomir Sierakowski to niebezpieczny margines sceny politycznej i nie ma dla niego miejsca w TVP - apelował Krzysztof Bosak do prezesa TVP. Wtórował mu Daniel Pawłowiec: - Sierakowski i jego środowisko to nurt lewicy rewolucyjnej. Jeśli prezes TVP miałby respektować zasadę demokratyczną, to powinien przyznać program innemu ekstremum - nazistowskiej organizacji Redwatch.
Sierakowski zapowiedział, że w imieniu redakcji "Krytyki politycznej" złoży pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych.
Przewodnicząca Rady Programowej TVP Janina Jankowska uznała apel posłów LPR do rady za "niedopuszczalne naruszenie zagwarantowanej ustawą samodzielności nadawców i próby stosowania niedopuszczalnego nacisku politycznego, który stanowi złamanie art. 13 pkt. 1 ustawy o radiofonii i telewizji".
"Polityczne naciski wysyłane są z gmachu Sejmu pod logiem partyjnym LPR, rozpowszechniane poprzez PAP i inne media, a są kierowane bezpośrednio do Rady Nadzorczej TVP. Tym samym politycy LPR stawiają się ponad ustawą o radiofonii, lekceważą statutowe ciała telewizji publicznej, uderzają w wolność mediów" - napisano w komunikacie rady. Zdaniem przewodniczącej tego rodzaju dyskusje powinny być prowadzone w Radzie Programowej TVP, a nie na forum publicznym.
O sytuacji rada poinformowała także Przewodniczącą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbietę Kruk.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24