- Donald Tusk w piątkowej debacie pokonał Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi większość publicystów i politologów. Ich zdaniem, lider PO był lepiej przygotowany, swobodniejszy i bardziej przekonujący.
- To było najważniejsze starcie tej kampanii wyborczej, bo i zmierzyli się najważniejsi gracze. Donald Tusk wrócił na pozycję głównego rozgrywającego – zgodzili się w TVN24 goście magazynu "24 godziny", Jerzy Baczyński z "Polityki" i Bronisław Wildstein z "Rzeczpospolitej".
- Tusk wziął udany odwet za wielodniowe upokarzanie, czołganie w sprawie debaty. Zawalczył z wizerunkiem nieudacznika bez charyzmy – uważa Baczyński. Według naczelnego "Polityki" to było "show, nie debata". - Ocena, kto wypadł lepiej, to jak ocena łyżwiarstwa figurowego. Oni ślizgali się po tematach. Ale za wrażenia artystyczne i wartość merytoryczną, lepiej wypadł Tusk. Był doskonale przygotowany – dodał.
- Było powyżej oczekiwań – zgodził się Wildstein. Dodał jednak, że nie widzi zwycięzcy. - Choć Tusk uzyskał więcej, bo poprawił wizerunek i wyszedł na stanowisko głównego oponenta Kaczyńskiego – dodał.
Zdaniem publicysty "Rzeczpospolitej" lider PO "usiłował wyjść ze skóry bezwzględnego liberała i być blisko ludzi". - To było szokujące – liberał atakuje Kaczyńskiego, że nie przyjął Europejskiej Karty Praw, która jest najbardziej socjalistyczna i antyrynkowa – uznał Wildstein.
Olejnik: były momenty zabawne, wygrał Tusk Z kolei jedna z prowadzących debatę wyborczą - Monika Olejnik oceniła, że spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem było emocjonujące. - Były też momenty zabawne - dodała. - Panowie wykazali się poczuciem humoru nazywając się wzajemnie zdrobniałymi imionami: "Jarku" i "Donku".
Według niej piątkowa debata była ciekawsza niż pojedynek Jarosława Kaczyńskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim, głównie dlatego, że jej zasady zostały nieco zmienione. - Panowie mogli więcej powiedzieć. Widzieliśmy jakie były relacje między nimi, jakie były emocje, czy się lubią nawzajem - wyjaśniła. Według niej, w debacie lepiej wypadł Donald Tusk.
Migalski: 4:0 dla Tuska Także politolog dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego uważa, że Tusk zdecydowanie wygrał. - Wszystkie tercje, a także podsumowanie debaty Tusk miał zdecydowanie lepsze – powiedział.
- To, co było myślą przewodnią Tuska, to pokazanie, że on stoi po stronie zwyczajnych Polaków. Wepchnięcie Kaczyńskiego w bycie establishmentem: że premier nie wie co to są autostrady, sam ich nie budował, pytanie "gdzie są mieszkania?", że kurczaki są drogie - to wszystko ma świadczyć, że Kaczyński jest nie z tego świata, że jeździ w kolumnach pełnych BOR-owców – punktował Migalski. - Było to jakby odebranie Kaczyńskiemu tej idei, którą on miał – że PiS jest partią zwykłych ludzi. Tusk przez trzy tercje prezentował się jako polityk znający problemy zwykłych ludzi, będący zwyczajnym facetem – dodał politolog. Pytany, czy premier okazał się w którymś momencie debaty lepszy od Tuska, Migalski odpowiedział, że w jego przekonaniu, nie. - Nawet publiczność była po stronie Tuska – była jakby "trzecim zawodnikiem", czego nie wykorzystała publiczność przyprowadzona przez Kaczyńskiego - wyjaśnił.
Flis: korzystniej wypadł Tusk Również według socjologa Uniwersytetu Jagiellońskiego dr. Jarosława Flisa zdecydowanie zwyciężył lider Platformy Obywatelskiej. - Jarosław Kaczyński wypadł słabiej, niż w debacie z Aleksandrem Kwaśniewskim i wygląda na to, choć mało kto się tego spodziewał, że trafił na zdecydowanie lepiej przygotowanego i mocniejszego przeciwnika, który - w większości przypadków - miał konkretne przemyślane wypowiedzi – skomentował debatę Flis.
Jego zdaniem premier miał przewagę tylko w drugiej części. - W pierwszej rundzie było 1:0 dla Tuska dlatego, że wypunktował słabości rządu, niespełnione obietnice, a premier nie bardzo miał przekonującą ripostę – zauważył socjolog. - A w trzeciej rundzie ta strategia Tuska uderzenia w słabe punkty Jarosława Kaczyńskiego, czyli w koalicję z Samoobroną, koalicję z LPR, była też korzystniejsza dla Tuska i to też był punkt dla niego. Wydaje się, że lider PO pokazał zdecydowanie lepsze oblicze, niż w ostatnich tygodniach – podsumował socjolog.
Negatywnie ocenił natomiast wzajemne uszczypliwości i złośliwości obu polityków, przede wszystkim obustronne zarzuty i kłamstwa oraz wracanie do spraw z przeszłości.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24