Jeżeli Władysław Kosiniak-Kamysz po wyjściu z Koalicji Europejskiej próbuje teraz jeszcze rozbić Koalicję Obywatelską, to znaczy, że to jest decyzja o samodzielnym starcie PSL - powiedział w sobotę Sławomir Neumann (PO), komentując propozycje Polskiego Stronnictwa Ludowego, by utworzyć na opozycji dwa bloki na wybory parlamentarne. - Rozumiem, że w tej chwili celem PSL przestała być wygrana z PiS - oceniła rzeczniczka SLD Anna-Maria Żukowska. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS uznał zaś, że PSL "nie może znaleźć sobie swojego miejsca".
Wśród ugrupowań opozycyjnych toczą się rozmowy o formule startu w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu. Według składanych dotychczas deklaracji wspólnie z PO chcą startować między innymi Nowoczesna, Zieloni oraz Inicjatywa Polska. Sojusz Lewicy Demokratycznej w wewnętrznym referendum opowiedział się za startem w koalicji, ale nie sprecyzowano, z kim miałaby być ona zawiązana.
Rozmowy koalicyjne z liderami poszczególnych ugrupowań ma też toczyć Robert Biedroń, lider Wiosny.
W sobotę zebrała się Rada Naczelna PSL. Po posiedzeniu szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że ludowcy proponują dwa bloki wyborcze dla opozycji: blok centrowy, chadecki, który chcą współtworzyć i blok lewicowy. Prezes PSL oświadczył, że jego ugrupowanie na pewno nie wejdzie w koalicję z partiami lewicowymi.
Schetyna: deklaruję chęć rozmów o szerszej koalicji
Przedwyborcze deklaracje Polskiego Stronnictwa Wyborczego komentowali w sobotę politycy.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna na Twitterze napisał: "W imieniu Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców deklaruję ponownie chęć rozmów o szerszej koalicji, przede wszystkim z PSL. Szerokiego bloku demokratycznych środowisk opozycji chcą Polki i Polacy. Rozmowy w przyszłym tygodniu".
W imieniu Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców deklaruję ponownie chęć rozmów o szerszej koalicji, przede wszystkim z PSL.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 6 lipca 2019
Szerokiego bloku demokratycznych środowisk opozycji chcą Polki i Polacy. Rozmowy w przyszłym tygodniu.
W ocenie innego polityka PO, szefa klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska Sławomira Neumanna, samodzielny start ludowców w wyborach to "prezent dla PiS".
Neumann zaznaczył, że Koalicja Obywatelska "jest faktem, funkcjonuje". - Mamy dziesiątki spotkań w różnych miejscach w Polsce, pracuje sztab wyborczy. Za tydzień w piątek i w sobotę mamy wielkie forum programowe (...), a do końca lipca będziemy mieć listy wyborcze. To są fakty - wylizał.
- Jeżeli jest tak, że Władysław Kosiniak-Kamysz po wyjściu z Koalicji Europejskiej (utworzonej na wybory do PE - red.) próbuje teraz jeszcze rozbić Koalicję Obywatelską, mówiąc że chce rozmawiać tylko z Platformą, to znaczy, że to jest tak naprawdę decyzja o samodzielnym starcie PSL-u - ocenił Neumann. Według niego prawdopodobnie PO będzie jeszcze rozmawiać z ludowcami. - Zakładam, że politycy PSL jeszcze trochę się jednak zastanowią. Uważam, że PSL powinien wspólnie z nami bić się o wygraną w wyborach, o 45 procent, a nie samodzielnie bić się o przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego, gdzie jest ryzyko, że tego progu nie przekroczą i zmarnują głosy - powiedział.
"Celem PSL przestała być wygrana z PiS"
- Tak zdecydowało suwerennie PSL. Teraz został już tylko jeden z koalicjantów dotychczasowych z Koalicji Europejskiej, który się dotąd nie wypowiedział, jest to Platforma Obywatelska - orzekła rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Anna-Maria Żukowska.
Jak mówiła PO "jest to największa partia opozycyjna w Polsce - nie ulega wątpliwości - i związku z tym czekamy na decyzję Platformy, w jakim komitecie chce startować".
Zwróciła uwagę na "cztery lata wspólnych okrzyków, że zjednoczona opozycja, że tylko cała opozycja ma szanse wygrać z PiS-em". - Rozumiem, że w tej chwili celem PSL przestała być wygrana z PiS. Pytanie, czy takie samo podejście ma do tego Grzegorz Schetyna, który był akuszerem tej koalicji i dla którego był to osobisty sukces, że udało się taką koalicję sformować, która jest na wyciągnięcie ręki do PiS - powiedziała Żukowska.
"Na stole leżą trzy możliwości"
Sekretarz generalny Wiosny i szef sztabu wyborczego tej partii Krzysztof Gawkowski zaznaczył, że "Wiosna w tej chwili przygotowuje się do startu i prowadzi dalej rozmowy, niczego nie wyklucza".
- Na stole leżą trzy możliwości: nasz samodzielny start, start w bloku lewicowym i cały czas (możliwy start) w bloku partii opozycyjnych. Jakie będą rozstrzygnięcia? Odpowiedź przyniesie najbliższy tydzień - powiedział. - Sądzę, że nie tylko PSL będzie decydowało, jakie bloki powstaną na jesienne wybory, ale również inne siły polityczne - dodał Gawkowski.
Brudziński: mamy co robić, a nie zajmować się emocjonalnym rozchwianiem liderów PSL
- Podchodzimy z szacunkiem do naszych oponentów, konkurentów politycznych, ale naprawdę mamy co robić jako PiS, a nie zajmować się dylematami i emocjonalnym rozchwianiem liderów PSL, czy pójść w tę czy pójść w tę – skomentował szef sztabu wyborczego PiS, europoseł Joachim Brudziński. Jak mówił polityk, "niech idą, którędy chcą". - My wiemy swoje, że dzisiaj naszym zadaniem jest nie roztrząsać czy Kosiniak-Kamysz wspólnie z panią (szefową Inicjatywy Polska) Barbarą Nowacką czy z panem (liderem Wiosny) Robertem Biedroniem będzie realizował wizje nowego, szczęśliwego świata czy też przypomni sobie o tym, że uważają siebie, przynajmniej niektórzy ludowcy, za partie konserwatywną i będzie próbował tutaj budować jakiś blok konserwatywny – dodał Brudziński.
PSL "nie może znaleźć sobie swojego miejsca"
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS zadeklarował, że dziwi się "PSL-owi, który nie może znaleźć sobie swojego miejsca". - Myślę, że to jest w dużej mierze brak wyrazistego lidera - ocenił.
Zdaniem posła PiS Marcina Horały, "PSL już raz pokazał - w wyborach do Parlamentu Europejskiego - gdzie jest jego miejsce, więc teraz powrót do pomysłu, że jest jakąś samodzielną, centrową być może formacją po prostu się nie uda, bo będzie niewiarygodny".
Autor: akr//rzw / Źródło: PAP, TVN24